Holenderski szkoleniowiec zamiast przyjść na obrady zarządu wyjechał do Anglii spotkać się m.in. z trenerem Arsenalu. Co prawda nieobecność Beenhakkera wytłumaczył prezes Grzegorz Lato, ale i tak członkowie zarządu byli wściekli na selekcjonera.

Reklama

Teraz Leo na zarząd przyjdzie i nie będzie miał lekko.

W imieniu członków zarządu pytania Beenhakkerowi ma zadawać wiceprezes PZPN ds. szkolenia Antoni Piechniczek. Członek zarządu PZPN Zbigniew Lach chciałby np. dowiedzieć się od trenera reprezentacji m.in. jak wygląda sprawa obserwowania kadrowiczów grających na co dzień w ligach zagranicznych. "Po drugie, ciekawi mnie czy Beenhakker korzysta z dorobku naukowego polskich uczelni sportowych; czy istnieje jakaś współpraca na linii AWF - trener" - dodaje Lach.

Niewykluczone, że podczas najbliższego zarządu zostanie złożony wniosek o zawieszenie w funkcji członka zarządu Kazimierza Grenia, szefa Podkarpackiego ZPN, któremu na początku marca prokuratura postawiła zarzuty karne. Zarzuty wobec niego dotyczą "występków związanych z wiarygodnością dokumentów, jak i przywłaszczenia mienia". Grozi mu za to do pięciu lat pozbawienia wolności. Chodzi o sprawę z grudnia 2007 roku. Wówczas Podkarpacki ZPN miał organizować spotkanie noworoczne dla uczniów piłkarskich klas sportowych z Ośrodka Szkolenia Sportowego Młodzieży w Gimnazjum Sportowym w Rzeszowie. Taka impreza się jednak nie odbyła, a jedna z rzeszowskich firm obsłużyła noworoczne spotkanie działaczy piłkarskich. Faktura VAT na 8,5 tys. zł. została wystawiona, ale za catering podczas imprezy dla dzieci. Potwierdzić ją miał Podkarpacki ZPN. Prokuratura bada, czy Podkarpacki ZPN wyłudził z Ministerstwa Sportu 8,5 tys. zł.