Mistrzowie Polski na stadionie we Fryburgu grali ze słynnym Liverpoolem jak równy z równym. Gola dla wiślaków po pięknej akcji Rafała Boguskiego z Marcinem Baszczyńskim zdobył Tomas Jirsak. Chwilę wcześniej bramkę dla Liverpoolu uzyskał Ukrainiec Andrij Woronin. Jednak to Wisła miała więcej okazji i po meczu zebrała zasłużone pochwały od rywali. "Macie dobrą drużynę. Jeśli zagracie z Beitarem tak samo jak z nami w pierwszej połowie, to powinniście przejść do trzeciej rundy eliminacji" - ocenił na łamach "Faktu" Rafa Benitez.

Reklama

Wśród 6 tysięcy widzów był trener Beitaru Icchak Szum, ale Wisła też zrobiła zwiad. Dzień wcześniej, w Chatel St. Denis, trenerzy Maciej Skorża i Rafał Janas byli świadkami prawdziwej jatki. Sędzia już po kwadransie usunął z boiska najdroższego piłkarza Izraelczyków Sebastiana Abreu. Piłkarz pobił się z zawodnikiem Partizana Belgrad. Spotkanie skończyło się po 88 minutach, bo sędzia tylko tak mógł utemperować krewkich piłkarzy. W drugą awanturę, którą wszczęli bramkarz Partizana i chilijski obrońca Beitaru Cristian Alvarez, wmieszali się wszyscy rezerwowi, kibice z Serbii i chroniący izraelską ekipę agent Mossadu!