Policja wyraziła negatywną opinię na temat organizacji meczu. Ma zastrzeżenia co do warunków bezpieczeństwa na stadionie i wokół niego. Mecz Lecha z Manchesterem City jest spotkaniem podwyższonego ryzyka.
"Po przeprowadzonej kontroli stwierdziliśmy, że stadion nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Chodzi zarówno o złe oznakowanie dróg wejścia i wyjścia kibiców, brak oznaczeń dróg ewakuacyjnych, a także o jakość ogrodzenia obiektu, która naszym zdaniem jest zbyt słaba" - poinformował w środę PAP rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Policja uważa, że niebezpiecznym jest także brak ogrodzenia, które zapobiegłoby wtargnięciu kibiców na murawę stadionu. Ma też zastrzeżenia co do jakości wykończenia kostki brukowej w okolicach stadionu jak i na samym obiekcie. Kostki te mogą być użyte przez pseudokibiców w czasie ewentualnych zamieszek.
Wątpliwości policji budzi też możliwość przedostania się kibiców przyjezdnych na inne sektory czy brak możliwości skontrolowania, czy wchodzący na stadion nie mają zakazu stadionowego, gdyż niektóre bilety nie mają wymaganych informacji czyli imienia i nazwiska wchodzącego.
Prezydent Poznania skierował do klubu zapytanie w jakim zakresie klub zareagował na zastrzeżenia policji, zażądał też zwiększenia ilości ochroniarzy na tym meczu.
"Na te pytania nie dostaliśmy odpowiedzi i w związku z tym zgoda nie została jeszcze wydana" - powiedział PAP Rafał Łapko z magistratu.
Klub naprawił uszkodzone ogrodzenie, umocował też kwestionowaną przez policję kostkę brukową, zabezpieczył przejścia między sektorami.
"Zrobiliśmy to, co mogliśmy w tak krótkim czasie. Listę wykonanych czynności wyślemy do prezydenta i komendanta miejskiego policji w Poznaniu, który wydał opinię. Zobowiązaliśmy się też do zwiększenia liczby ochroniarzy w czasie meczu o 100" - powiedział PAP dyrektor ds. organizacji i bezpieczeństwa Lecha Poznań Henryk Szlachetka.
O bezpieczeństwie na poznańskim stadionie miejskim zrobiło się głośno po incydencie z kibicami Lecha i Wisły podczas niedzielnego spotkania obu drużyn.
"Kilkunastu kibiców Lecha, niepokojonych przez ochronę, dotarło pod sektor dla gości i usiłowało przedostać się do kibiców Wisły. Po interwencji policji sprawa została zażegnana" - zaznaczył rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie. Drugie - w sprawie ustalenia autorów zniszczeń, wyposażenia toalety w sektorze dla gości oraz zniszczenia punktu gastronomicznego na tej samej trybunie.
Mecz Ligi Europejskiej Lech Poznań - Manchester City ma być rozegrany w czwartek o godzinie 19. Zespół gospodarzy poprowadzi nowy trener Hiszpan Jose Maria Bakero.