Chuligani niszczyli witryny sklepów, zaparkowane samochody, a także zdzierali z ludzi koszulki z nazwiskiem Samuela Eto'o. Wszystko dlatego, że kameruński snajper nie wykorzystał w 87. minucie rzutu karnego. Piłkarz Interu Mediolan przepraszał za to w telewizyjnym wywiadzie.

Reklama

"Biorę pełną odpowiedzialność za to, że nie udało nam się wygrać. Wiem, że ludzie oczekują od nas zwycięstw. One ich uszczęśliwiają, ale nie wykorzystałem karnego i dlatego proszę o wybaczenie" - powiedział Eto'o.

Sobotni remis spowodował, że czterokrotny zdobywca Pucharu Narodów Afryki ma niewielkie szanse by wystąpić w przyszłorocznym turnieju.

Do zamieszek doszło także w stolicy Senegalu - Dakarze. Wściekły tłum zebrał się na ulicach po tym jak... awaria zasilania uniemożliwiła im oglądanie transmisji meczu w telewizji. Policja użyła gazu łzawiącego.