Założony w 1921 roku Litex jest jedynym klubem będącym w stanie rywalizować jak równy z równym ze stołecznymi potentatami: Lewskim i CSKA. Tłuste lata rozpoczęły się, gdy w 1996 roku głównym sponsorem został majętny mieszkaniec Łowecza, trzydziestoparoletni wówczas Ganczew. Dwa lata wcześniej zespół, finansowany przez firmę Lex, po raz pierwszy awansował do ekstraklasy, ale też szybko z niej spadł.

Reklama

Za kadencji Ganczewa drużyna, już pod nazwą Litex, tylko rok (pierwszy) grała w drugiej lidze. Jako beniaminek odniosła historyczny sukces, zdobywając mistrzostwo Bułgarii. W debiucie w europejskich pucharach uporała się ze szwedzkim Halmstads BK, ale w drugiej rundzie kwalifikacji do LM poniosła klęskę, wysoko przegrywając (0:5 i 2:6) ze Spartakiem Moskwa.

Lepiej miało być za rok, po drugim z rzędu sukcesie w krajowej lidze, okraszonym m.in. sensacyjnym 8:0 z CSKA. O awans do Champions League Litex walczył z Widzewem Łódź. W pierwszym spotkaniu 2. rundy kwalifikacji wygrał u siebie aż 4:1, a dwie bramki strzelił jeden z najbardziej znanych bułgarskich piłkarzy Swetosław Todorow. Hojny właściciel klubu w nagrodę wypłacił każdemu z zawodników po 10 tysięcy niemieckich marek, ale nie przewidział katastrofy w rewanżu, zwłaszcza, że do przerwy był remis 1:1. W drugiej części łodzianie zdobyli trzy gole i okazali się lepsi w karnych.

Rozwścieczony Ganczew zagroził wycofaniem się ze sponsorowania. Miejscowa prasa twierdziła wówczas, że biznesmen może przenieść się do CSKA, którego prezesem został akurat wielokrotny reprezentant Bułgarii Ljubosław Penew (obecnie jest trenerem... Liteksu). Ostatecznie Ganczew ograniczył się jedynie do usunięcia z nazwy klubu słowa Litex - identycznie nazywała się jego potężna firma, działająca w wielu sektorach, m.in. paliwowym i spożywczym.

Po sprzedaniu najlepszych graczy, np. Todorow i Radostin Kisziszew trafili do Anglii, długo musiał czekać na zwycięstwa w ekstraklasie.

Trzeci i czwarty tytuł Litex wywalczył w dwóch ostatnich sezonach, przełamując hegemonię Lewskiego (sześć zwycięstw od 2000 roku) i CSKA (trzy). W ostatniej dekadzie stołeczne kluby tylko raz, w 2004 roku, oddały palmę pierwszeństwa mniej znanej ekipie - Lokomotiwowi Płowdiw.

Niepowodzeniem zakończyło się kolejne podejście do Ligi Mistrzów; w 2010 r. Litex nie sprostał słowackiej Żylinie (później grał w eliminacjach Ligi Europejskiej i też nie dał razy węgierskiemu Debreczynowi).

Reklama

W bieżącej edycji LM klub z Łowecza wyeliminował już Mogren Budva - 2:1 i 3:0. Aż trzy gole Czarnogórcom strzelił 33-letni Todorow, który w 2009 roku, po ośmiu latach, wrócił z Anglii (grał m.in. w West Ham United i Portsmouth).

"W krajowej lidze Litex wygrywa wszystko, czas na międzynarodowe sukcesy" - oznajmił Todorow, który miał udział we wszystkich czterech tytułach mistrzostwach Bułgarii. A "głodny" triumfów na europejskich arenach jest tak samo jak Ganczew, który przez 15 lat wydał wiele milionów euro na działalność klubu.

Na przeszkodzie do zrealizowania planów może stanąć rywal - Wisła Kraków, w składzie z bułgarskim napastnikiem Cwetanem Genkowem.