"Zagramy z finalistą Euro 2012, na dodatek na obiekcie, który będzie areną tego turnieju, przy komplecie publiczności. Tym bardziej trzeba się dobrze zaprezentować. Ja osobiście dużo sobie obiecuję po tym spotkaniu. Mamy powoli taką drużynę, jaką byśmy sobie życzyli, co pokazał choćby piątkowy mecz z Meksykiem (1:1). Osobiście nie zwracałbym uwagi na Niemców i ich skład, ale tylko na siebie. Wiele zależy od tego, jak my zagramy" - podkreślił lider reprezentacji Polski przed poniedziałkowym treningiem w Gdańsku.
Błaszczykowski gra na co dzień w Borussii Dortmund, gdzie jego klubowym kolegą jest m.in. Mario Goetze, okrzyknięty "niemieckim Messim". We wtorek, wobec absencji kilku słynnych pomocników reprezentacji gości (m.in. Oezil, Khedira, Schweinsteiger), utalentowany zawodnik ma wystąpić od początku w drużynie Joachima Loewa. Czy uda się go powstrzymać?
"Mario jest bardzo dobrym piłkarzem, przemawia za nim również młody wiek, ale to człowiek jak każdy inny. Wiele razy w futbolu powstrzymywano nie takich zawodników. Jak wspomniałem, musimy koncentrować się przede wszystkim na sobie" - przyznał kapitan reprezentacji Polski.
Błaszczykowski nie ukrywa, że jest pod dużym wrażeniem stadionu PGE Arena Gdańsk, który będzie miejscem nie tylko wtorkowej potyczki, ale również meczów Euro 2012.
"Grałem już na kilku ładnych stadionach, ale ten naprawdę robi wrażenie. Jako Polak czuję dumę z tego powodu, serce rośnie" - zakończył zawodnik.