Reprezentacja Polski w sobotę wieczorem zakwaterowała się w hotelu w niewielkiej, uzdrowiskowej miejscowości pod Frankfurtem - Bad Homburg. Pierwotnie Smuda zaplanował tylko jeden trening na niedzielę. Rano zmienił jednak plany.
"Trener postanowił nieco rozruszać naszych piłkarzy i porozmawiać z nimi na boisku. Był to krótki trening" - powiedział dyrektor reprezentacji Polski ds. mediów Tomasz Rząsa.
W porannych zajęciach nie wzięli udziału strzelcy obydwu bramek w piątkowym meczu z Koreą w Seulu - Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski. Oprócz dwójki graczy z Borussii Dortmund rano nie trenowali też Dariusz Dudka, Paweł Brożek i Damien Perquis. Cała piątka brała udział w kręceniu reklamy dla firmy Nike.
Trenował natomiast Łukasz Piszczek, który z powodu kontuzji nie poleciał do Seulu i dopiero w sobotę dołączył do kadry. Poranne badanie USG nie wykazało uszkodzenia mięśnia czworogłowego i obrońca Borussii będzie mógł zagrać we wtorkowym spotkaniu towarzyskim z Białorusią. Podobnie wygląda sprawa Perquisa i Eugena Polanskiego, którzy narzekali na drobne urazy po meczu z Koreą.
Po obiedzie sztab szkoleniowy pojechał do Frankfurtu, aby wziąć udział w wyborach parlamentarnych. Zdanie zmienili piłkarze, ponieważ niemal wszyscy pozostali w hotelu. Drugi niedzielny trening zaplanowany jest na godzinę 17.
We wtorek (godz. 20.30) biało-czerwoni zagrają w Wiesbaden z Białorusią.