Smuda ma uratować SSV Jahn Regensburg przed spadkiem z 2. Bundesligi. Według polskich mediów były selekcjoner naszej kadry podjął się tego zadania za 40 tysięcy euro miesięcznej pensji.
Co na to sam zainteresowany? W rozmowie z niemieckimi dziennikarzami "Franz" temu stanowczo zaprzecza. 40 tysięcy euro? To kompletny nonsens. Gdybym tyle zarabiał, to klubu nie byłoby stać na zakup obiadu dla piłkarzy - twierdzi Smuda.