Dlaczego prezes PZPN nie jest zadowolony z ofert z zagranicy? - Uważam, że 90 procent z tego nie nadaje się do żadnej analizy. Chodziło raczej o to, żeby się jeszcze raz zaczepić na jakąś rolę, jakąś pensję. Poważnych nazwisk było tam może dwa, trzy - przyznaje Zbigniew Boniek.

Reklama

Jak nietrudno się domyślić, piłkarską kadrę poprowadzi Polak. - Najważniejszą zaletą trenera jest komunikacja z grupą - tłumaczy prezes PZPN.

To nie musi być ktoś, kto będzie miał "wow!" na wejście. Bo małżeństwa, które mają "wow!" na wejście, często po roku są już po rozwodzie. Nasz trener musi sprawić, że ten zespół będzie razem, będzie mówić tym samym językiem, będzie uważać reprezentację Polski za swoją najważniejszą drużynę - wyjaśnia Boniek.

Waldek Fornalik miał nasze totalne wsparcie. Nie wyszło. Uważam, że mogliśmy zrobić więcej w tej grupie - podsumował.