Boniek na zwołanej konferencji przyznał, że nawet zwycięstwo na Wembley nie zmieniłoby decyzji o zwolnieniu Fornalika. Z selekcjonerem spotkałem się rano. Rozstaliśmy się w przyjaznej atmosferze. Staraliśmy się dać Waldkowi jak największe wspomaganie. Celem był awans na mundial, ale efekt nie został osiągnięty, a w takiej sytuacji trzeba podjąć jakieś działania. Trener był rozgoryczony. Jest przekonany, że mógł z tej drużyny jeszcze coś wydusić, że w tej drużynie zaszło kilka pozytywnych zjawisk. Nie było łatwo powiedzieć mu, że jest zwolniony. To nic przyjemnego - zdradził szef PZPN.

Reklama

O tym, że decyzja o zwolnieniu Fornalika została podjęta tak szybko według Bońka zdecydowało to, że przed eliminacjami do Euro 2016 reprezentacja Polski rozegra tylko cztery mecze, więc operację zmiany selekcjonera trzeba przeprowadzić jak najszybciej.

Kto i kiedy zostanie nowym selekcjonerem? Poznacie go w ciągu dwóch tygodni. Nazwiska, które pojawiają się w mediach są typami dziennikarzy, a nie moimi. Ci o których mówią media to "zgrane karty". Ja chcę kogoś ambitnego. Nowy selekcjoner musi mieć charyzmę. Natomiast nie ma znaczenia skąd pochodzi. Jego zadaniem będzie awans do mistrzostw Europy w 2016 roku - powiedział Zbigniew Boniek.

Prezes PZPN podkreślał, że na razie z nikim się nie spotykał i nikomu nie proponował posady selekcjonera naszej kadry. Na pytanie, czy jest pewne, że trenerem będzie Polak, bo dwa tygodnie na zatrudnienie selekcjonera zza granicy to za mało czasu Boniek odpowiedział, że to wcale nie jest za mało, bo może się spotkać z selekcjonerem zza granicy choćby jutro o 10.00. "Zibi" zaznaczył, że nowy selekcjoner nie musi mieć doświadczenia selekcjonerskiego.

Boniek przyznał, że następca Fornalika może liczyć na dobre warunki finansowe, ale jest jeden warunek. Musi coś osiągnąć. Sternik polskiego futbolu zapowiedział koniec płacenia za porażki.