Hiszpanie i Włosi mają po 16 punktów i pozostają na czele grupy G. Mniej przekonujące zwycięstwo odnieśli Hiszpanie po golach w pierwszej połowie Davida Silvy i Diego Costy. W 66. minucie bramkę kontaktową dla gospodarzy strzelił Stefan Ristovski. W podstawowym składzie gospodarzy mecz rozpoczął piłkarz Śląska Wrocław Ostoja Stjepanovic, który rozegrał pierwszą połowę. Spotkanie sędziował natomiast Paweł Gil.
>>>Macedonia - Hiszpania 1:2. Zobacz gole
Zdecydowanie bardziej okazałe zwycięstwo odnieśli Włosi, którzy rozbili w Udine Liechtenstein 5:0. Zgodnie z oczekiwaniami losy awansu z pierwszego miejsca rozstrzygną się między Włochami a Hiszpanami. Na trzecim miejscu w grupie G jest Albania, która pokonała na wyjeździe Izrael 3:0. Oba zespoły mają po dziewięć punktów.
>>>Włochy - Liechtenstein 5:0. Zobacz gole
W niedzielnych meczach grupy D padły trzy remisy. Na czele z 12 punktami są Serbowie i Irlandczycy. Ci pierwsi zremisowali u siebie z Walią 1:1. Z kolei Irlandczycy podzielili się punktami z Austriakami 1:1. Reprezentacje Walii i Austrii mają po osiem punktów.
Stawkę z dwoma punktami zamyka Mołdawia, która zremisowała u siebie z Gruzją (3 pkt) 2:2. Bramki dla gości zdobyli piłkarze, którzy w minionym sezonie reprezentowali polskie kluby: Giorgi Merebaszwili z Wisły Płock i Waleri Kazaiszwili z Legii Warszawa.
W grupie I na prowadzeniu pozostała Chorwacja, choć przegrała na wyjeździe z Islandią 0:1 po golu straconym w 90. minucie. Chorwaci wciąż mają na koncie 13 punktów, ale taki sam dorobek zgromadzili Islandczycy. Po 11 mają Turcy i Ukraińcy. Ten ostatni zespół, prowadzony przez Andrija Szewczenkę, pokonał na wyjeździe Finlandię 2:1. W zespole gospodarzy cały mecz rozegrał piłkarz Legii Kasper Hamalainen. Turcja z kolei rozbiła na wyjeździe Kosowo 4:1.
W sobotę natomiast reprezentacja Polski po golach Roberta Lewandowskiego pokonała w Warszawie Rumunię 3:1. Po sześciu kolejkach biało-czerwoni z dorobkiem 16 punktów prowadzą w tabeli grupy E. Czarnogóra i Dania mają po 10 oczek.
„Teoretycznie mundial jest na wyciągnięcie ręki i tylko od nas zależy, kiedy postawimy przysłowiową kropkę nad +i+. Jednak trzeba przyznać, że ostatnie minuty meczu z Rumunią nie wyglądały dobrze w naszym wykonaniu i musimy wyciągnąć z tego wnioski. To jest koniec sezonu i mogło nam zabraknąć sił. Jednak mądrość boiskowa i koncentracja powinny być na wyższym poziomie. To my biegaliśmy za piłką, a powinno być odwrotnie” – mówił po meczu Lewandowski.
To było piąte z rzędu zwycięstwo drużyny Adama Nawałki. Po porażce w Warszawie Rumuni praktycznie odpadli z rywalizacji o zwycięstwo w grupie. Do Polaków tracą już 10 pkt. O sześć mniej niż biało-czerwoni mają Czarnogórcy i Duńczycy.
Ci pierwsi pokonali na własnym terenie Armenię 4:1, a hat-tricka skompletował Stevan Jovetic. Z kolei Duńczycy dość pewnie wygrali w Ałmatach z Kazachami 3:1.
Spośród innych spotkań w sobotę najciekawiej było na Hampden Park w Glasgow. Szkocja zremisowała z odwiecznym rywalem - Anglią 2:2, a aż trzy gole padły w samej końcówce.
Anglia z 14 pkt prowadzi w grupie F. O dwa punkty wyprzedza Słowację, która wygrała na wyjeździe z Litwą 2:1 po bramkach Vladimira Weissa i Marka Hamsika. Znany z polskiej ligi Darvydas Sernas w końcówce zmniejszył rozmiary porażki.
"Obowiązkowe" zwycięstwo odnieśli Niemcy, którzy w Norymberdze wygrali z San Marino 7:0. Trzy gole zdobył niedawny debiutant w kadrze Sandro Wagner. Mistrzowie świata mają komplet 18 punktów i o pięć dystansują Irlandię Północną, która po golu Stuarta Dallasa tuż przed końcowym gwizdkiem zapewniła sobie wygraną w Baku z Azerbejdżanem. Coraz mniej szans na awans mają Czesi, którzy zremisowali w Oslo z Norwegią 1:1.
W piątek na pierwszy plan wybiły się porażka Francji ze Szwecją po golu straconym w kuriozalnych okolicznościach tuż przed końcem meczu oraz zwycięstwo Andory nad uczestnikiem ubiegłorocznych mistrzostw Europy - Węgrami 1:0.
Piłkarze ze strefy europejskiej walczą o 13 miejsc. Bezpośredni awans zapewnią sobie zwycięzcy dziewięciu grup, a osiem najlepszych drużyn z drugich miejsc rozegra w listopadzie baraże w czterech parach. Ich triumfatorzy także wystąpią na mundialu w Rosji.