W oświadczeniu prokuratury zaznaczono, że Ronaldo świadomie użył utworzonej w 2010 r. “struktury biznesowej”, by ukryć swoje dochody w Hiszpanii za przekazanie praw do wizerunku.
W pozwie, który bazuje na informacjach pochodzących z agencji podatkowej AEAT, podkreślono, że Ronaldo popełnił “dobrowolnie i świadomie” cztery przestępstwa podatkowe.
Z aktu oskarżenia wynika, że Ronaldo rozpoczynając w 2009 r. pracę na terytorium Hiszpanii, jako zawodnik madryckiego Realu, zadeklarował, że będzie rozliczał się z fiskusem tego kraju. Tymczasem kilkanaście miesięcy później Portugalczyk przekazał prawa do zarządzania swoim wizerunkiem towarzystwu Tollin Associates LTD z siedzibą na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Według rejestru spółek Portugalczyk był jedynym właścicielem tejże firmy.
Później Tollin Associates LTD przekazał prawa do wizerunku piłkarza innej spółce – Multisports&Image Management LTD, zarejestrowanej w Irlandii. Tego typu struktura była zbędna i za cel miała jedynie ukrycie przed Państwową Agencją Administracji Podatkowej łączną wartość wpływów pochodzących z praw do wizerunku piłkarza - napisano w pozwie.
Według amerykańskiego magazynu “Forbes” Ronaldo jest obecnie piątym najlepiej zarabiającym celebrytą na świecie. Pochodzący z Madery piłkarz zarobił w tym roku już ponad 93 mln euro.
Ronaldo jest kolejnym zawodnikiem występującym w lidze hiszpańskiej oskarżonym o unikanie płacenia podatków. Wcześniej zarzuty w tej sprawie usłyszeli m.in. Lionel Messi, Fabio Coentrao, Radamel Falcao, Angel Di Maria, a także Xabi Alonso. Trzej ostatni od kilku lat mieszkają poza Hiszpanią.
Tymczasem sprawa Messiego zakończyła się pod koniec maja br. przed hiszpańskim Sądem Najwyższym. Odrzucił on apelację prawników piłkarza w sprawie wyroku, jaki zapadł w lipcu ub.r., i ostatecznie Argentyńczyk został prawomocnie skazany na 21 miesięcy pozbawienia wolności.
W ub.r. napastnik FC Barcelona został skazany za oszustwa podatkowe, których dopuścił się w latach 2007-2009. Odpowiadał przed sądem za utworzenie fałszywej sieci spółek w Belize i Urugwaju, dzięki którym uniknął zapłacenia ponad 4 mln euro podatku.
Lionel Messi nie trafił do więzienia, gdyż jego wyrok nie jest dłuższy niż 24 miesiące, a on sam nie był wcześniej karany.