Jak poinformował w piątek “El Mundo”, Ronaldo zwrócił się do hiszpańskiej skarbówki z wnioskiem o polubowne zakończenie prowadzonego przeciwko piłkarzowi postępowania, w którym zawodnik Realu Madryt jest oskarżony o niezapłacenie 14,7 mln euro zobowiązań podatkowych z tytułu swoich praw do wizerunku w latach 2011-2014.
Według madryckiej gazety Ronaldo zaproponował hiszpańskim władzom podatkowym “po raz pierwszy konkretną propozycję”: uznanie go winnym oraz zwrot 14 mln euro.
W przypadku, gdyby skarbówka nie przystała na propozycję piłkarza, będzie on musiał zapłacić jej około 100 mln euro - napisał dziennik “El Mundo”, wskazując, że Ronaldo dąży do możliwie szybkiego zakończenia prowadzonego przeciwko niemu dochodzenia.
W styczniu br. inny madrycki dziennik “El Confidencial” ujawnił, że hiszpański fiskus oskarżył Ronaldo o cztery przestępstwa podatkowe, w tym o zadeklarowanie mniejszych o 77 proc. wpływów z tytułu swoich praw do wizerunku. Urzędnicy skarbowi zarzucili piłkarzowi zatajenie 106 mln euro.
Według hiszpańskiego dziennika honoraria, z tytułu których Ronaldo nie zapłacił podatku, zostały wypłacone piłkarzowi za udział w kampaniach reklamowych dużych koncernów. Wśród nich są m.in. takie firmy jak Nike, Coca-Cola, Emirates oraz Toyota.
Na początku 2015 r. Ronaldo zwrócił hiszpańskiemu fiskusowi 5,7 mln euro. Portugalczyk zapłacił tę kwotę krótko po tym, jak urząd skarbowy w Madrycie uruchomił śledztwo w sprawie nieprawdziwych informacji przekazywanych przez piłkarza Realu w swoich deklaracjach podatkowych.
Ronaldo zamieszkał w Hiszpanii w lipcu 2009 r. Jego przejście za 94 mln euro z Manchesteru United do Realu Madryt było wówczas najdroższym transferem piłkarskim na świecie.