W 1987 roku katem Hiszpanów był Gary Lineker. W Madrycie zdobył wszystkie bramki dla swojej drużyny w wygranym meczu 4:2. Tym razem Anglicy zaprezentowali zespołową grę, a szczególnie błyszczało ofensywne trio Raheem Sterling - Marcus Rashford - Harry Kane.
Pierwszy cios goście wyprowadzili w 16. minucie, kiedy Sterling wykorzystał idealne dogranie Rashforda. Hiszpanie dłużej utrzymywali się przy piłce, ale poważnie zagrozić rywalom nie potrafili. Ci byli za to zabójczo skuteczni w kontratakach.
W 30. minucie na szybkie wznowienie gry dalekim wykopem zdecydował się bramkarz Jordan Pickford. Kane opanował piłkę mimo asysty dwóch obrońców, podał nadbiegającemu Rashfordowi, a ten bez trudu pokonał klubowego kolegę z Manchesteru United Davida de Geę. Drugą asystę Kane zanotował osiem minut później. Po świetnym podaniu od Erica Diera zgrał piłkę do Sterlinga, który z czterech metrów umieścił ją w siatce.
W drugiej połowie podrażnieni Hiszpanie chwilami mieli wręcz przygniatająca przewagę. W 56. minucie trener Luis Enrique na boisko wprowadził Paco Alcaera. Bramkostrzelny napastnik Borussii Dortmund potrzebował zaledwie trzech minut, żeby przywrócić nadzieję gospodarzom. Ci atakowali dalej. Kontaktowego gola zdobyli za sprawą Sergio Ramosa w doliczonym czasie. Powalczyć o wyrównującą bramkę nie było im już jednak dane, bo sędziujący to spotkanie Szymon Marciniak nie zezwolił na wznowienie gry i zakończył mecz.
Hiszpania na własnym stadionie w spotkaniu o stawkę przegrała po raz pierwszy od 27 pojedynków i czerwca 2003 roku, kiedy w eliminacjach Euro 2004 uległa Grecji 0:1.
W niedzielę Polska została pierwszą drużyną, którą spadła do niższej dywizji Ligi Narodów, a w poniedziałek dołączyła do niej Islandia. Po porażce u siebie ze Szwajcarią 1:2 na pewno zajmie ostatnie miejsce w grupie A2. Gole dla Helwetów zdobyli Haris Seferovic i Michael Lang, a dla gospodarzy trafił Alfred Finnbogason.
Blisko awansu na najwyższy poziom jest za to Bośnia i Hercegowina. Piłkarze z Bałkanów pokonali Irlandię Północną 2:0 i z kompletem dziewięciu punktów prowadzą w grupie B3. Obie bramki strzelił Edin Dżeko.
Duży krok w kierunku promocji, ale do drugiej dywizji, zrobili Finowie. W Tampere wygrali z Grekami 2:0 i na dwie kolejki przed końcem swoich ostatnich rywali wyprzedzają o sześć punktów. W drugim meczu grupy C2 Estonia zremisowała z Węgrami 3:3.
W grupie D2 liderem został Luksemburg. Pokonał u siebie San Marino 3:0 i o punkt wyprzedza Białoruś, która na własnym stadionie bezbramkowo zremisowała z Mołdawią.