Policja i ochrona stadionu w Bełchatowie w ciągu kilkunastu minut poradziła sobie z krewkimi "fanami" piłki. Kibole wrócili na trybuny, a sędzia wznowił mecz, doliczając do regulaminowego czasu gry ponad 10 minut.
Straty mogły być jednak większe. Race spadły obok samochodu - nagrody dla najlepszego zawodnika spotkania, który ustawiono pomiędzy trybunami kibiców Legii i Wisły. A samochód to nie byle jaki, bo firma Remes ufundowała Mercedesa klasy C wartego ponad 100 tysięcy złotych.
Jest jednak duża szansa, że uczestnicy zamieszek na stadionie zostaną szybko złapani. Policja strzelała w ich kierunku pociskami z farbą, przez co powinni być łatwi do namierzenia.