"Zwycięstwo nad tą drużyną jest warte naprawdę dużo. Wiadomo - nigdy z nią nie wygraliśmy" - mówi prezydent dziennikowi "Polska". Lech Kaczyński dodaje też, że chciałby, byśmy przeżyli takie emocje, jak w pamiętnym meczu z mistrzostw w 1974 roku.
Lech Kaczyński obiecuje też, że nie będzie przeszkadzał pracownikom swojej kancelarii w oglądaniu spotkań polskiej reprezentacji. Popatrzy też przez palce na tych, którzy przyjdą do pracy wystrojeni w biało-czerwone barwy.
Prezydent zdradza, że sam chciał być piłkarzem - marzył, by stać na bramce. Do tego często ogląda transmisje sportowe, nie tylko piłkarskie - lubi też szczypiorniaka.