"Pierwotnie mecz był planowany na 17, jednak godzina uległa zmianie. Obecna pora, traktowana przez nas jako definitywna, nie została jeszcze oficjalnie zaaprobowana przez FIFA, swoje zastrzeżenia zgłaszają też Czesi..." - przyznają działacze PZPN na łamach "Dziennika Zachodniego". Na rozegranie meczu wieczorową porą nalega Leo Beenhakker. Wszystkie ważne mecze na całym świecie rozgrywa się wieczorem - argumentował. Czy FIFA poprze jego stanowisko okaże się w najbliższych dniach. Bilety na mecz idą jak ciepłe bułeczki. Zostało już tylko 28 tysięcy wejściówek.
Już jedenastego października reprezentacja Polski zagra bardzo ważny mecz eliminacyjny z Czechami. Do meczu zostały trzy tygodnie i zaczynają się tarcia na linii gospodarze - goście. Kością niezgody jest godzina rozpoczęcia tego spotkania, które odbędzie się na Stadionie Śląskim. Beenhakker chce grać o godzinie 20.30, Czesi - o 17.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama