"Pierwotnie mecz był planowany na 17, jednak godzina uległa zmianie. Obecna pora, traktowana przez nas jako definitywna, nie została jeszcze oficjalnie zaaprobowana przez FIFA, swoje zastrzeżenia zgłaszają też Czesi..." - przyznają działacze PZPN na łamach "Dziennika Zachodniego". Na rozegranie meczu wieczorową porą nalega Leo Beenhakker. Wszystkie ważne mecze na całym świecie rozgrywa się wieczorem - argumentował. Czy FIFA poprze jego stanowisko okaże się w najbliższych dniach. Bilety na mecz idą jak ciepłe bułeczki. Zostało już tylko 28 tysięcy wejściówek.

Reklama