Biało-czerwoni przystępowali do spotkania z San Marino znając już korzystny dla nich wynik innego czwartkowego meczu w tej grupie - dotychczasowy wicelider Izrael niespodziewanie przegrał na wyjeździe z Łotwą 0:1.
Podopieczni Macieja Stolarczyka byli oczywiście zdecydowanymi faworytami. W październiku ubiegłego roku pokonali San Marino u siebie "tylko" 3:0, a teraz prowadzili w takich rozmiarach już do przerwy.
Przez znaczną część drugiej połowy wydawało się, że powtórzą wynik z Kielc, jednak w końcówce spotkania dołożyli jeszcze dwie bramki. Ostatnią w 89. minucie, gdy z rzutu karnego trafił napastnik VfL WolfsburgBartosz Białek (on również otworzył wynik spotkania - w czwartej minucie).
Biało-czerwoni z dorobkiem 18 pkt awansowali na drugie miejsce. Prowadzą Niemcy (21 pkt, jeden mecz mniej), a Izrael spadł na trzecią lokatę (16). W ostatniej kolejce Polacy podejmą 7 czerwca w Łodzi Niemców.
Turniej finałowy MME odbędzie się latem 2023 w Gruzji i Rumunii. Awans wywalczą zwycięzcy dziewięciu grup oraz najlepszy zespół z drugiego miejsca. Pozostałe drużyny z drugich lokat utworzą cztery pary barażowe. Stawkę uzupełnią obaj współgospodarze.
San Marino - Polska 0:5 (0:3).
Bramki: Bartosz Białek (4., 89. - karny), Kacper Łopata (17.), Michał Skóraś (33.), Jakub Kałuziński (82.).
Żółte kartki: San Marino - Filippo Pasolini, Alessandro Tosi, Simone Franciosi, Samuele Zannoni; Polska - Bartosz Białek.
Sędzia: Luka Bilbija (Bośnia i Hercegowina).
Skład reprezentacji Polski: Cezary Miszta - Konrad Gruszkowski (61. Wiktor Długosz), Ariel Mosór, Kacper Łopata, Michał Karbownik (69. Bartłomiej Wdowik) - Kacper Kozłowski (61. Jakub Myszor), Ben Lederman, Łukasz Poręba (68. Jakub Kałuziński), Łukasz Łakomy, Michał Skóraś (61. Mariusz Fornalczyk) - Bartosz Białek.