>>>Wichniarek zostaje w Arminii
Wichniarek w listopadzie przedłużył kontrakt z Arminią Bielefeld do 2011 roku. "Gdy podpisywałem nowy kontrakt, Arminia była w strefie spadkowej. Zdawałem sobie sprawę, że ułatwię działaczom rozmowy z potencjalnymi zawodnikami, którzy mogliby przyjść do nas zimą. Z mojej strony był to też sygnał, że nie zapominam o klubie, który wyciągnął do mnie pomocną dłoń, gdy odchodziłem z Herthy" - mówi.
Arminia na pewno nie żałuje, bo "Wichniar" to obecnie jeden z najlepszych snajperów Bundesligi. Na razie z 10 golami na koncie zajmuje 4. miejsce w klasyfikacji ligowych strzelców, a Arminia opuściła strefę spadkową.
>>>Wichniarek kontra Błaszczykowski na remis
Wichniarek spełnia się w Bundeslidze, dlatego nie ma zamiaru wracać do polskiej ligi, nawet do Lecha, który buduje bardzo mocny zespół. "Naprawdę wolę występować w silnej lidze, przy szczelnie wypełnionych stadionach" - tłumaczy reprezentant Polski, ale za "Kolejorza" w Pucharze UEFA ściska kciuki.
Napastnik Arminii nie wróci również do kadry. Przynajmniej do czasu, kiedy selekcjonerem będzie Leo Beenhakker. "A z tego co wiem trener na emeryturę się nie wybiera, natomiast ja jestem coraz starszy. Z tą moją grą w kadrze może być więc krucho" - przyznaje.