W decydujących o losach mistrzostwa spotkaniach jednym z najważniejszych elementów będzie agresywna, ofensywna piłka. Szkoleniowiec Polonii zdaje sobie z tego sprawę, dlatego postanowił wzmocnić linię pomocy. Do zespołu dołączył już Adrian Mierzejewski z Wisły Płock. "To zawodnik, który w niedalekiej przyszłości może stanowić o sile naszego zespołu" - komplementuje Jacek Zieliński.
>>>Polonia wynosi się z Warszawy
Kolejnym wzmocnieniem ma być Łukasz Trałka. Zawodnik zapewnił, że dogadał się już z Polonią, ale wciąż nie wiadomo, kiedy do niej dołączy. Kontrakt kończy mu się w lipcu, ale żeby na Konwiktorskiej pojawił się już w styczniu, Czarne Koszule będą musiały zapłacić ok. 500 tys. zł.
W ustawieniu 4-3-3, które rozważa trener Zieliński, ci zawodnicy zagraliby w środku drugiej linii obok Radosława Majewskiego. Ivanovskiego mieliby wesprzeć Kosmalski i Mąka. Ze zmiany formacji najbardziej ucieszyłby się zapewne ten pierwszy, gdyż jesienią grał rzadko i nieskutecznie. "Trener ma dla mnie nowe zadania na boisku i szykuje nowe ustawienie zespołu. Mógłbym grać lewoskrzydłowego" - potwierdza Kosmalski.
>>>Polonia szantażuje reprezentanta Polski
Najmniej zmian zajdzie w obronie i nic dziwnego, gdyż defensywa Czarnych Koszul straciła jesienią najmniej bramek w ekstraklasie - tylko 9. W bramce najprawdopodobniej zabraknie Sebastiana Przyrowskiego, ale Radosław Majdan w kilku występach w poprzedniej rundzie udowodnił, że z powodzeniem mógłby go zastąpić.