Ten co prawda trafił, jednak bramka... nie została uznana, bo dwóch piłkarzy z Gorzowa wbiegło w pole karne zbyt szybko.

Gorzowianie chcieli się "zabawić", bo w pierwszym meczu wygrali 5:0 i mogli być pewni utrzymania na zapleczu ekstraklasy. Stąd pomysł na "podwójne" rozegranie karnego. Pomysł nie wypalił, a bramkarz Dłoniak zebrał burę od trenera GKP.

>>>Zobacz, jak przekombinował Dłoniak

Reklama