Rzecznik madryckiej policji powiedział, że Mateo nakłoniono, po trzech godzinach, do zejścia z dźwigu.

Na stronie internetowej klubu napisano, że Real Madryt nie miał żadnych kontraktowych związków z Mateo, a pieniądze jest mu winien poprzez firmę budowlaną, która od ubiegłego tygodnia podlega procedurom upadłościowym. "Mimo to Real Madryt zgodził na mediacje, jeśli toczyć się będą między dwoma stronami" - czytamy.

Reklama