Na szczęście dla nich Garguła na pewno nie zagra, a występ Głowackiego stoi pod znakiem zapytania.

Levadia przestrzega swoich graczy także przed Tomasem Jirsakiem. Estończycy podkreślają, że niemal każdy wiślak gra lub grał w reprezentacji narodowej. Wiedzą także, że w walce o Andraża Kirma Wisła wyprzedziła włoski klub Chievo Werona.

Reklama