Jak podkreślono w oświadczeniu sądu, "oprócz zeznań powoda istnieją dowody pozwalające uznać gwałt za udowodniony", a ofiara "nie wyraziła zgody".
Alves utrzymywał, że do seksu doszło za obopólną zgodą. Prokurator domagał się dla niego dziewięciu lat więzienia.
40-letni piłkarz, który większość kariery spędził w Barcelonie, został aresztowany w styczniu ubiegłego roku i od tego czasu przebywa w areszcie.
Wnioski Brazylijczyka o areszt domowy były odrzucane z powodu obawy o możliwą ucieczkę z Hiszpanii do Brazylii.