Ostatecznie Fermin Lopez pod Jasną Górę nie trafił. W Częstochowie stwierdzono, że młody piłkarz nie pasuje do koncepcji i ostatecznie 20-latek został w Barcelonie, w której teraz błyszczy.

Jutgla był blisko transferu do Wisły

Raków mógł kupić Lopeza za około 600 tysięcy euro. Obecnie Hiszpan wyceniany jest na 15 mln euro, a w jego kontrakcie zapisana jest klauzula wykupu na poziomie 400 mln euro.

Jak się okazało Lopez nie był jedynym piłkarzem, który mógł z Barcelony przenieść się do polskiej ligi. W poniedziałek w Dzienniku Sportowym gościł Tomasz Pasieczny. Były dyrektor sportowy Wisły Kraków w rozmowie z Piotrem Nowakiem i Michałem Ignasiewiczem zdradził, że swego czas w ekipie "Białej Gwiazdy" mógł grać Ferran Jutgla. Jak się okazuje do transferu zabrakło naprawdę niewiele.

Reklama

Wszystko się zgadzało. Jutgla otrzymał od nas ofertę finansową, którą by zaakceptował, ale chciał sobie jeszcze dać szansę w Hiszpanii. Parę tygodni później było dużo kontuzji w Barcelonie. Dostał okazję do pokazania się w sparingu pierwszej drużyny. Strzelił gola i jego kariera ruszyła z miejsca - opowiada Pasieczny.

Jutgla ostatecznie zamiast do Wisły trafił do Club Brugge. Aktualnie 25-latek jest jedną z gwiazd ligi belgijskiej.