Dynamo rozpoczęło ten sezon w Lidze Mistrzów znakomicie, wygrywając 3:1 z Rubinem Kazań. Teraz mistrzów Ukrainy czeka najtrudniejsze w tym sezonie spotkanie - mecz w stolicy Katalonii. 12 lat temu Dynamo jechało do Barcelony bez cienia strachu. Wcześniej w Kijowie Ukraińcy ograli Katalończyków 3:0. W rewanżu poszło jeszcze łatwiej. Już do przerwy goście prowadzili na Camp Nou 3:0 po golach Szewczenki. Potem jeszcze jednego dołożył Serhij Rebrow i upokorzenie Barcy stało się faktem.

Reklama

Teraz w Barcelonie nikt już nie pamięta o przegranej 0:4. Wszyscy są pewni, że Dynamo nie ma żadnych szans w walce z podopiecznymi Josepa Guardioli. Ale i w Kijowie nadzieje na sukces odżyły po tym, kiedy okazało się, że do zdrowia przed meczem z Barceloną wrócił Szewczenko.

"Mecz sprzed 12 lat się nie powtórzy, czarów nie ma" - przyznaje napastnik Dynama. "Oczywiście chciałbym zdobyć bramkę na Camp Nou, ale dla mnie przede wszystkim liczy się rezultat. Gola oddam za dobry wynik. Nie będzie o niego łatwo, bo gramy z najlepszym klubem, który ma najlepszego trenera i najlepszych zawodników na świecie. Grając przeciwko takiemu rywalowi, zawsze trzeba wykrzesać z siebie wszystkie rezerwy, pokazać pełnię umiejętności, nie bać się i nie tracić wiary w wygraną" - mówi Szewczenko.

Dzisiejsze spotkanie dla reprezentanta Ukrainy jest ważny jeszcze z innego powodu. We wtorek Szewczenko obchodzi 33. urodziny.

W drugim meczu grupy F Rubin podejmować będzie Inter Mediolan. Liga Mistrzów pierwszy raz w historii zagości w Kazaniu. To miało być wielkie piłkarskie święto w tym mieście. Niestety nie będzie.

Kibice Rubina masowo zwracają bilety zakupione na spotkanie z Interem. Powodem są działania kazańskiej milicji wobec nich. W piątek 25 września 70 fanów z Kazania jechało za miasto, żeby pograć w piłkę. Wszyscy uczestnicy wycieczki zostali jednak zatrzymani przez zmechanizowane jednostki milicji. Każdy trafił przed sąd i dostał siedem dni aresztu za zakłócanie porządku.

„Ta akcja ma uderzyć w zorganizowaną grupę kibiców. Milicjanci powiedzieli nam, że aktywnego kibicowania w Kazaniu nie będzie, bo taki ruch nie jest miastu potrzebny. Przyznawali, że mają za zadanie wykorzenić w mieście futbolowy fanatyzm” - napisali w specjalnym oświadczeniu dla prasy członkowie fan klubu mistrza Rosji.

Reklama

Milicja broni się przed zarzutami, przedstawiając prawdziwą wersję tych wydarzeń. "To nie była wycieczka za miasto, tylko wyjazd na ustawkę z kibicami Amkara Perm, z którym następnego dnia miał się zmierzyć Rubin. Do starcia miało dojść 200 km od miasta. Kibice jechali tam samochodami w dwóch grupach. W autach znaleźliśmy kije bejsbolowe, kastety, bokserskie ochraniacze na zęby, mnóstwo bandaży i jodyny. Samochody nie miały tablic rejestracyjnych. Niech kibice nie zmyślają. Jeśli czują się pokrzywdzeni, to niech się skarżą do prokuratury. My na bitwy kibiców nie pozwolimy" - powiedział jeden z kazańskich naczelników milicji.

grupa E

Debreczyn – Lyon (20.45)
Fiorentina – Liverpool (20.45)

grupa F

Rubin Kazań – Inter Mediolan (18.30)
Barcelona – Dynamo Kijów (20.45)

grupa G

Rangers – Sevilla (0.30)
Unirea Urziceni – Stuttgart

grupa H

Alkmaar – Standard Liege, Arsenal – Olympiakos (20.45)