Serię goli, które w ciągu niespełna kwadransa zdobyli wrocławianie, precyzyjnym, technicznym strzałem z rzutu wolnego z 17 m rozpoczął w 15. minucie Japończyk Ryota Morioka. Równie efektownym uderzeniem zza linii pola karnego popisał się sześć minut później Kamil Biliński, który nie dał bramkarzowi Górnika żadnych szans na obronę.

Reklama

"Wyroku" dopełnił w 29. minucie Peter Grajciar kierując piłkę do pustej bramki, kiedy po indywidualnej akcji lewą stroną Portugalczyka Alvarinho odbił ją Sergiusz Prusak.

Jeszcze przed przerwą łęcznianie mieli okazję do zmniejszenia strat, jednak strzał Pitrego i tym razem obronił Kamenar.

Po zmianie stron piłkarze Górnika usilnie dążyli do zdobycia gola, jednak defensywa Śląska umiejętnie blokowała próby strzałów z dystansu, a gospodarze mieli problemy z nastawieniem celowników, bo kilkakrotnie nie trafiali w bramkę.

W 87. minucie Hiszpan Sito Riera był bliski zdobycia najbardziej efektownego gola meczu, ale po jego klasycznych "nożycach" piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką.

Górnik Łęczna - Śląsk Wrocław 0:3 (0:3)

Bramki: 0:1 Ryota Morioka (15-wolny), 0:2 Kamil Biliński (21), 0:3 Peter Grajciar (29)

Żółta kartka - Górnik Łęczna: Gerson. Śląsk Wrocław: Adam Kokoszka, Peter Grajciar

Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce)

Widzów 2 606

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Łukasz Mierzejewski (75. Paweł Sasin), Maciej Szmatiuk, Gerson, Leandro - Grzegorz Bonin, Krzysztof Danielewicz, Szymon Drewniak, Grzegorz Piesio (65. Bartosz Śpiączka), Javier Hernandez - Przemysław Pitry (82. Piotr Grzelczak)

Śląsk Wrocław: Lubos Kamenar - Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Lasza Dwali, Augusto - Peter Grajciar (64. Sito Riera), Filipe Goncalves (86. Ostoja Stjepanovic), Ryota Morioka, Adam Kokoszka, Alvarinho (59. Łukasz Madej) - Kamil Biliński.