Legia w Poznaniu zagrała bardzo przeciętnie. "Wojskowi" praktycznie nie stworzyli sobie żadnej okazji do strzelenia gola. Grali wolno, niedokładnie i po prostu słabo. Lech nie był wiele lepszy, ale potrafił wykorzystać kiepską dyspozycję rywala i przy odrobinie szczęścia strzelił dwa gole.

Reklama

Po meczu trener ekipy ze stolicy nie potrafił pogodzić się z porażką. Jego zdaniem legioniści zostali skrzywdzeni przez sędziów, którzy m.in. nie podyktowali rzutu karnego, po tym jak w pierwszej połowie w "16" gospodarzy padł Sebastian Szymański. Według niego był to ewidentny faul i z tego tytułu należała się Legii "jedenastka". Szkoleniowiec z Portugalii był wściekły, że VAR tego nie wychwycił.

Sa Pinto szybko doczekał się odpowiedzi na swoje żale. Głos zabrał sam prezes PZPN. Proszę przekazać Trenerowi, że była weryfikacja. Po prostu nie było żadnego faulu - napisał Boniek.

Reklama