"Nafciarze" po przyjściu trenera Leszka Ojrzyńskiego wygrali cztery kolejne mecze, ale w trzech następnych zdobyli tylko punkt. We wtorek zagrali z dużą determinacją i już w siódmej minucie objęli prowadzenie. Precyzyjnym strzałem z okolic linii pola karnego popisał się Giorgi Merebashvili. Jak się później okazało, był to jedyny gol w tym spotkaniu.

Reklama

Z kolei Miedź przegrywała od 51. minuty po golu Portugalczyka Augusto. Natomiast w czwartej minucie doliczonego czasu gry beniaminka dobił Mateusz Radecki.

W tej sytuacji Miedź z dorobkiem 37 punktów spadła na przedostatnie miejsce w tabeli i traci trzy oczka do Wisły Płock. To oznacza, że zespół z Legnicy ma już tylko iluzoryczne szanse na pozostanie w ekstraklasie. Żeby tak się stało, w ostatniej kolejce beniaminek musi wygrać w sobotę na wyjeździe z Wisłą Kraków i liczyć na porażkę "Nafciarzy" u siebie ze zdegradowanym już Zagłębiem Sosnowiec (przy równej liczbie punktów decyduje wyższa pozycja po rundzie zasadniczej).

Reklama

Właśnie drugi z beniaminków w trzecim wtorkowym meczu przegrał w Sosnowcu z pewną ligowego bytu Koroną Kielce 2:4.

Dzień wcześniej Arka pokonała w Gdyni Wisłę Kraków 3:1 i zapewniła sobie utrzymanie w ekstraklasie.

"Duże uznania dla chłopaków, bo wytrzymali tę presję i ciśnienie. Walka o utrzymanie w ekstraklasie nigdy nie jest łatwa. Pokazali charakter, ale też i kawałek dobrej gry, bo w dwóch ostatnich meczach, z Zagłębiem i Wisłą, oddaliśmy tyle strzałów, co w Gdyni przez cały sezon, kibice mieli więc co oglądać" - podsumował trener Arki Jacek Zieliński.

Reklama

W środę natomiast może zostać wyłoniony mistrz Polski. Stanie się tak, jeżeli prowadzący Piast Gliwice pokona na wyjeździe Pogoń Szczecin, a wicelider Legia Warszawa przegra w Białymstoku z Jagiellonią. Na razie lider ma jeden punkt przewagi. Gliwiczanie są rewelacją ekstraklasy w 2019 roku. Od 15 lutego rozegrali 14 meczów i aż dwanaście z nich zakończyli zwycięsko.

Z kolei trzecia obecnie Lechia (64 pkt), która traci cztery punkty do Piasta, a trzy do Legii zagra na wyjeździe z siódmym Lechem Poznań.

Trwa zacięta walka między trzema zespołami o czwarte miejsce, zapewniające w obecnym sezonie udział w eliminacjach Ligi Europejskiej.

Czwarta obecnie Cracovia i piąta Jagiellonia mają po 54 punkty, a szóste Zagłębie Lubin - 52. W tej rozgrywce nie liczy się już siódmy Lech (49) i ósma Pogoń (48).

W środę Cracovia zagra na wyjeździe z ekipą z Lubina, czyli swoim bezpośrednim rywalem w walce o czwartą lokatę. Oba zespoły będą także czekać na wynik Jagiellonii w Białymstoku.