Wtorkowe zajęcia zespołu trenera Vitezslava Lavicki miały charakter bardziej rozruchu niż typowego treningu piłkarskiego. Nie odbyły się też na Oporowskiej, gdzie Śląsk ma swoją bazę, ale na obiekcie trzecioligowej Ślęzy Wrocław, która dysponuje boiskiem pod tak zwanym balonem.
Na pierwszych zajęciach nie pojawił się żaden nowy piłkarz, a za to brakowało Filipa Markovica, Roberta Picha, którzy dostali jeden dzień więcej wolnego oraz wracających do zdrowia Erika Exposito i Michała Chrapka. Nie było też Mateusza Cholewiaka, który być może już zimą opuści Wrocław i przeniesie się do Legii Warszawa.
W środę również nie będzie typowego treningu, bo zawodnicy przejdą badania. Później z każdym dniem intensywność zajęć, które będą odbywać się na obiektach we Wrocławiu, ma być coraz większa a pierwszy etap przygotowań zakończy sparing z pierwszoligową Miedzią Legnicą. Trzy dni później zespół trenera Lavicki poleci na dziesięciodniowe zgrupowanie na Cypr, gdzie w planach są trzy gry kontrolne.
Po powrocie do Polski Śląsk zmierzy się jeszcze z czeskim zespołem Hradec Kralove, a pięć dni później zagra już o ligowe punkty na własnym stadionie z Lechią Gdańsk (7 lutego, godz. 20.30).