Nastroje w ekipie "Pasów" uległy znacznej poprawie dzięki zwycięstwu 2:0 w poprzedniej kolejce z Zagłębiem w Lubinie. Krakowianie tym samym przerwali serię trzech spotkań bez wygranej. Trener Zieliński był zadowolony zwłaszcza z postawy duetu napastników – Patryka Makucha i Benjamina Kallmana.

Reklama

Patryk dobry sygnał dał już w poprzednim meczu z Lechem Poznań, tylko wtedy nic mu nie "wpadło". On i Kallman zagrali dobre spotkanie, nękali defensywę Zagłębia, strzelili po golu, a mogli więcej. Cieszę się także z dobrej postawy Jewhena Konoplanki i dobrej gry zespołu w defensywie. To był nasz kolejny mecz bez straconej bramki. Widać, ze nasza dyspozycja idzie lekko w górę. Obyśmy w takich nastrojach kończyli rundę jesienną – wyraził nadzieję Zieliński dodając, że końcówka rundy jesiennej może być kluczowa dla układu sił w ekstraklasie.

Środek i dół tabeli jest mocno spłaszczony. Każde zwycięstwo winduje w górę. Przed nami dwa spotkania i chcemy w nich zdobyć maksymalną liczbę punktów – zadeklarował.

Sobotni rywal "Pasów" – Jagiellonia zajmuje 12. miejsce w tabeli z dorobkiem 18 punktów, dwóch mniej od Cracovii. W poprzedniej kolejce drużyna z Podlasia przegrała na swoim stadionie 2:5 z Legią Warszawa.

Reklama

Jagiellonia jest na pewno rozdrażniona po tej porażce. Po takich porażkach zespoły różnie reagują. Liczymy się z tym, że zmierzymy się ze zdeterminowanym rywalem, który będzie chciał się zrehabilitować. Jesteśmy przygotowani na twardy bój, jak zawsze z Jagiellonią. To nasz ostatni mecz w tym roku przed własnymi kibicami, chcemy się z nimi pożegnać w godny sposób – stwierdził Zieliński.

Drużyna Macieja Stolarczyka wystąpi w Krakowie osłabiona brakiem współlidera klasyfikacji strzelców – Marca Guala, który musi pauzować za żółte kartki. Trener Zieliński zwraca jednak uwagę na innego gracza Jagiellonii – Jesusa Imza. Hiszpan w tym sezonie zdobył już osiem bramek, a na stadionie Cracovii był do tej pory wyjątkowo skuteczny.

Imaz jest zawodnikiem wiodącym w ekstraklasie już od dłuższego czasu. To klasa sama w sobie. Strzela gol, stwarza sytuacje kolegom, jest mózgiem zespołu. Trzeba zwrócić na niego szczególną uwagę, bo potrafi zrobić coś z niczego - scharakteryzował go krakowski szkoleniowiec.

Reklama

Sytuacja kadrowa "Pasów" w porównaniu do poprzedniego meczu niewiele się zmieniła. Wciąż wykluczeni z gry są: Kamil Pestka, Paweł Jaroszyński, Mathias Hebo Rasmussen i Jakub Jugas. Po dyskwalifikacji za kartki wraca wprawdzie David Jablonsky, ale tym razem pauzować musi inny obrońca - Cornel Rapa. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Jakuba Myszora.

Przez dwa ostatnie dni nie trenował. Po meczu z Zagłębiem wrócił do zajęć, ale w dalszym ciągu coś mu dolega i trochę mu odpuściliśmy – wyjaśnił Zieliński.

W kadrze na sobotni mecz znajdzie się trzech graczy drużyny rezerw: Krystian Bracik, Kacper Jodłowski i Michał Stachera.

Mecz Cracovii z Jagiellonią rozpocznie się w sobotę o godz. 15.00.

Grzegorz Wojtowicz