Radomiak Radom – PGE FKS Stal Mielec 1:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Raphael Rossi (24-głową).

Żółta kartka – Radomiak Radom: Roberto Alves, Raphael Rossi, Luis Machado, Mike Cestor; PGE FKS Stal Mielec: Alex Vallejo, Krystian Getinger, Marcin Flis, Mateusz Matras.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 2 545.

Reklama

Radomiak Radom: Gabriel Kobylak – Damian Jakubik, Mike Cestor, Raphael Rossi, Dawid Abramowicz – Francisco Ramos, Roberto Alves – Lisandro Semedo (83. Daniel Pik), Berto Cayarga (90+2. Christos Donis), Luis Machado – Leonardo Rocha (86. Jean Franco Sarmiento).

Reklama

PGE FKS Stal Mielec:Bartosz Mrozek – Fabian Hiszpański (72. Fryderyk Gerbowski), Kamil Kruk, Mateusz Matras, Marcin Flis, Krystian Getinger – Adam Ratajczyk (72. Mateusz Mak), Alex Vallejo (59. Bartłomiej Ciepiela), Piotr Wlazło (81. Arkadiusz Kasperkiewicz), Maciej Domański – Rauno Sappinen.

Dla drużyny prowadzonej przez Mariusza Lewandowskiego było to pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie od 15 października, gdy pokonali Śląsk Wrocław.

Reklama

Pierwsza połowa na śniegu i śliskiej murawie

W pierwszej połowie gra toczyła się przy prószącym śniegu i na śliskiej murawie. Zawodnikom obydwu drużyn zajęło kilkanaście minut zanim przystosowali się do tych warunków. Początkowo nieco lepsze wrażenie sprawiali mielczanie. W 13. minucie Fabian Hiszpański mógł zdobyć bramkę, lecz jego strzał został zablokowany przez Damiana Jakubika. Chwilę później, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Marcin Flis główkował tuż obok słupka.

Z czasem ataki gospodarzy stały się groźniejsze, w czym spora zasługa pozyskanego w tym roku Berta Cayargi. W 24. minucie Radomiak wywalczył rzut rożny. Z kornera dośrodkował Roberto Alves, a Raphael Rossi strzałem głową zdobył bramkę. Skuteczną interwencję Bartoszowi Mrozkowi uniemożliwił fakt, że piłka odbiła się jeszcze od Piotra Wlazły i zmieniła kierunek lotu.

Cztery minuty później mogło być 2:0. Tym razem Mrozek popisał się znakomitą interwencją po strzale głową Luisa Machado. Dobitka Portugalczyka było kompletnie nieudana, gdyż kopnięta przez niego piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Warunki pogodowe coraz trudniejsze

Po przerwie warunki gry stawały się trudniejsze z każdą minutą. Śnieg padał coraz intensywniej, murawa z zielonej stopniowo zamieniała się w białą, a zawodnicy mieli problemy z utrzymaniem równowagi. W 66. minucie ponownie Mrozek uratował swój zespół przed stratą gola, gdy sparował na słupek strzał z woleja Cayargi. Chwilę później bramkarz Stali popisał się kolejną świetną interwencją po uderzeniu Lisandra Semedo.

Stal, mimo optycznej przewagi, nie potrafiła wypracować sobie okazji strzeleckich. W doliczonym czasie gry, po faulu Rossiego, arbiter podyktował rzut wolny dla mielczan z około 17 metrów. Maciej Domański nie wykorzystał jednak szansy, gdyż trafił piłką w mur.

autor: Grzegorz Wojtowicz