Jagiellonia Białystok - Radomiak Radom 3:2 (2:2).

Bramki: 0:1 Pedro Henrique (3-głową), 0:2 Pedro Henrique (12), 1:2 Jesus Imaz (27), 2:2 Jose Naranjo (45+8-głową), 3:2 Afimico Pululu (46).

Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Nene, Tomasz Kupisz. Radomiak Radom: Raphael Rossi, Mike Cestor, Luis Machado, Michał Kaput.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 12 091.

Reklama

Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Bartłomiej Wdowik - Dominik Marczuk (65. Kristoffer Hansen), Taras Romanczuk, Nene (82. Dusan Stojinovic), Jose Naranjo (82. Tomasz Kupisz) - Jesus Imaz (90+3 Wojciech Łaski), Afimico Pululu (65. Jarosław Kubicki).

Radomiak Radom: Albert Posiadała - Damian Jakubik, Raphael Rossi (45. Mateusz Cichocki), Mike Cestor, Dawid Abramowicz - Lisandro Semedo (63. Michał Kaput), Christos Donis (62. Rafał Wolski), Luizao, Frank Castaneda (72. Edi Semedo), Luis Machado - Pedro Henrique (72. Leandro Rocha).

Po pierwszym w tym spotkaniu rzucie rożnym w polu karnym Jagiellonii najwyżej do piłki wyskoczył Brazylijczyk Pedro Henrique i - mimo asysty dwóch graczy z Białegostoku - pokonał strzałem głową Zlatana Alomerovica.

Reklama

Drugi gol napastnika gości był jeszcze ładniejszy, choć bardzo pomógł mu prawy obrońca gospodarzy Michal Sacek. Niemal na połowie boiska Czech chciał podać do kolegi z obrony, ale tak naprawdę skierował piłkę do Henrique, a ten z kilkudziesięciu metrów przelobował bramkarza gospodarzy podwyższając wynik.

W miarę upływu czasu to jednak Jagiellonia zaczęła przejmować inicjatywę na boisku. Bardzo aktywny był jej prawy pomocnik Dominik Marczuk, który - jak się okazało - asystował przy wszystkich golach, co pozwoliło białostoczanom wyrównać jeszcze przed przerwą, a tuż po niej wyjść na prowadzenie.

W 27. min piłka od Marczuka trafiła w polu karnym do Jesusa Imaza, który ograł jeszcze obrońcę Radomiaka i strzałem lewą nogą pokonał Alberta Posiadałę. Trzy minuty później Hiszpan mógł ponownie wpisać się na listę strzelców; znowu podawał Marczuk, uderzona głową piłka odbiła się jednak od poprzeczki bramki gości. Gol wyrównujący padł w ósmej minucie doliczonego czasu gdy. Po długiej akcji Marczuk dośrodkował w pole karne do Jose Naranjo, który precyzyjnym uderzeniem głową trafił do siatki.

Jagiellonia obejmuje prowadzenie

Tuż po wznowieniu gry po przerwie Jagiellonia zdobyła kolejnego gola i objęła prowadzenie. Znowu asystował Marczuk, który zagrał piłkę w pole karne, jego podanie przedłużył Afimico Pululu w taki sposób, że wpadła ona w długi róg bramki Radomiaka. W 49. min białostoczanie mogli jeszcze podwyższyć wynik; z prawej strony dośrodkowywał Imaz, ale Naranjo nie zdołał wykonać precyzyjnego strzału.

W 58. min po drugiej stronie boiska znowu z dobrej strony pokazał się Henrique. Jego uderzenie głową z kilku metrów było celne, jednak po długiej analizie VAR okazało się, że wcześniej piłka odbiła się w polu karnym Jagiellonii od łokcia innego gracza Radomiaka, gol wyrównujący został więc przez sędziego Piotra Lasyka anulowany.

Po zmianach w składzie, w ostatnim kwadransie gry goście mieli przewagę i spychali Jagiellonię do obrony próbując przynajmniej zremisować. Aktywny był Rafał Wolski, który dośrodkowywał i strzelał. W 78. min Alomerovic obronił jego uderzenie w krótki róg; w doliczonym czasie kolejny strzał Wolskiego z pola karnego był niecelny i białostoczanie odnieśli czwarte z rzędu zwycięstwo na własnym boisku, choć po pierwszym kwadransie meczu przegrywali już 0:2.