W minionym sezonie Raków okazał się lepszy od Legii w końcowej tabeli ekstraklasy, zdobywając pierwsze w historii mistrzostwo Polski, ale wydaje się, że przewaga psychologiczna powinna być teraz po stronie "Wojskowych".
Do trzech razy sztuka?
W ostatnich miesiącach Legia dwukrotnie pokonała Raków w serii rzutów karnych w prestiżowych meczach - 2 maja w finale Pucharu Polski na PGE Narodowym oraz 15 lipca w spotkaniu o Superpuchar Polski w Częstochowie.
Na dodatek Legia ma znacznie mniej problemów kadrowych niż zespół Dawida Szwargi, trapiony od początku sezonu licznymi kontuzjami.
Liga po pucharach
Obecnie podopieczni Kosty Runjaica, którzy w poprzedniej kolejce doznali dopiero pierwszej porażki w sezonie (0:2 z Jagiellonią Białystok), zajmują drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 20 punktów, a Raków jest trzeci - 19. Oba zespoły mają jeszcze spotkanie zaległe.
Do niedzielnego meczu na Łazienkowskiej, który rozpocznie się o 17.30, drużyny z Warszawy i Częstochowy przystąpią zapewne nieco zmęczone pucharowymi bojami w fazie grupowej europejskich pucharów.
W czwartkowy wieczór Legia zmierzy się na wyjeździe z holenderskim AZ Alkmaar w Lidze Konferencji, natomiast Raków zagra w roli gospodarza w Sosnowcu z austriackim Sturmem Graz w Lidze Europy.
Górnik na drodze lidera
Liderem po siedmiu ligowych zwycięstwach z rzędu jest Śląsk - to najlepsza seria w historii wrocławskiego klubu. Podopieczni Jacka Magiery w niedzielę o 12.30 podejmą Górnika i będą zdecydowanymi faworytami. Zabrzanie zajmują dopiero 16. miejsce z dorobkiem 9 pkt.
Oczywiście cieszymy się z naszego rekordu. Ta drużyna, która wygrała po raz siódmy z rzędu, przejdzie do historii klubu. To wielka sprawa i chcemy dalej konsekwentnie pracować, żeby nadal wygrywać - przyznał po niedawnym zwycięstwie 1:0 nad Wartą Poznań trener Magiera.
Lech chce zmazać plamę ze Szczecina
11. kolejka rozpocznie się dwoma piątkowymi meczami z udziałem poznańskich drużyn. O godz. 18 Warta zagra w Kielcach z Koroną, natomiast o 20.30 Lech podejmie beniaminka Puszczę Niepołomice.
Ostatnie występy Lecha to trudna do zrozumienia sinusoida. Najpierw, w zaległym spotkaniu, "Kolejorz" po imponującym występie wygrał z Rakowem 4:1, a następnie uległ w Szczecinie Pogoni aż 0:5.
Paradoksem jest to, że po najlepszym meczu w sezonie zagraliśmy najsłabszy. Musimy o tym meczu zapomnieć i się podnieść, a podniesiemy się na pewno - zapewnił wówczas trener Lecha John van den Brom.
Od poniedziałku przerwa na kadrę
W sobotę ciekawie zapowiada się o 17.30 konfrontacja piątego KGHM Zagłębia Lubin z dziesiątym Piastem Gliwice, głównie z uwagi na trenera gospodarzy Waldemara Fornalika. Ceniony w kraju szkoleniowiec był w latach 2017-22 szkoleniowcem Piasta, z którym sięgnął w 2019 roku po mistrzostwo Polski.
Najbliższa kolejka zakończy się już w niedzielę, ponieważ od poniedziałku zaczynają się zgrupowania reprezentacji narodowych.