Mecz w Gdyni zaczął się dla Motoru fatalnie. Już na samym jego początku goście po błędzie bramkarza i jednego z obrońców stracili kuriozalnego gola. Arka długo prowadziła 1:0. Wydawało się, że to gospodarze będą się cieszyć z awansu. Piłkarze z Lublina w końcówce jednak odwrócili losy meczu.

Reklama

Jakubas stawia na młodego trenera

Po ostatnim gwizdku sędziego w lublinianie cieszyli się jak szaleni ze swojego sukcesu. Na murawie pojawił się nawet właściciel klubu Zbigniew Jakubas. Jeden ze stu najbogatszym Polaków cieszył się razem z piłkarzami.

Miliarder nie ukrywał wielkiej radości, ale jednocześnie podkreślił, że już myśli o grze na najwyższym szczeblu. Jakubas nie chce popełnić błędów ubiegłorocznych beniaminków. ŁKS Łódź i Ruch Chorzów zaledwie po jednym sezonie spadły z Ekstraklasy. Motor nie zamierza wracać do 1. ligi.

W Ekstraklasie nie możemy grać zespołem, który mamy obecnie, ponieważ tak próbował już Ruch oraz ŁKS i te zespoły spadły. Wzmocnienia muszą być, żebyśmy walczyli o miejsce wyżej środka tabeli - powiedział w rozmowie ze sport.pl Jakubas.

Biznesmen zdradził, że nie będzie zmiany na stanowisku trenera. W Ekstraklasie nadal będzie prowadził 31-letni Mateusz Stolarski.