Ekipa Tomasza Tułacza przyjechała na Podlasie z konkretnym planem na mecz. Piłkarze Puszczy w poprzednim sezonie większość goli strzelali po stałych fragmentach gry. W Białymstoku też w ten sposób chcieli zaskoczyć gospodarzy, ale tym razem ta sztuka im się nie udała.
Rezerwowi zapewnili trzy punkty
Miejscowi od samego początku mieli przewagę. W pierwszej połowie najlepszej okazji do zdobycia bramki nie wykorzystał Taras Romanczuk.
Na pierwszego gola w sezonie 2024/25 kibice musieli czekać aż do 78. minuty. Wtedy mocnym strzałem Kewina Komara pokonał Brazylijczyk Nene, który kwadrans wcześniej wszedł z ławki rezerwowych. Trzeba przyznać, że bramkarz Puszczy w tej sytuacji nie popisał się swoją interwencją.
Po objęciu prowadzenia gracze Jagiellonii za wszelką cenę próbowali strzelić drugiego gola. Udało im się to w ósmej minucie doliczonego czasu gry i znów autorem bramki był zawodnik, który mecz zaczął na ławce rezerwowych. Mohamed Lamine Diaby-Fadiga po solowej akcji i minięciu kilku obrońców umieścił piłkę w siatce.
Jagiellonia Białystok - Puszcza Niepołomice 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Nene (78), 2:0 Lamine Diaby-Fadiga (90+8)
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Mateusz Skrzypczak, Lamine Diaby-Fadiga, Sławomir Abramowicz. Puszcza Niepołomice: Dawid Abramowicz, Artur Craciun, Konrad Stępień
Sędzia: Damian Kos (Wejherowo)
Widzów: 17 157
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Aurelien Nguiamba (71. Miki Villar) - Dominik Marczuk, Taras Romanczuk, Jarosław Kubicki (62. Nene), Kristoffer Hansen (62. Joao Moutinho) - Jesus Imaz, Afimico Pululu (81. Lamine Diaby-Fadiga)
Puszcza Niepołomice: Kewin Komar - Michal Siplak (81. Hubert Tomalski), Roman Yakuba, Artur Craciun, Ioan Revenco - Jakub Serafin (90+2. Jakov Blagaic), Dawid Szymonowicz (46. Konrad Stępień) - Dawid Abramowicz, Michał Walski (46. Lee Jin-Hyun), Mateusz Cholewiak - Mateusz Radecki (81. Lucjan Klisiewicz)