Oba zespoły przegrały swoje mecze w poprzedniej kolejce i od początku spotkania w Łodzi większą chęcią rehabilitacji za ostatnie niepowodzenie wykazywali gospodarze.

Reklama

Kikolski od samego początku miał ręce pełne roboty

Widzew od pierwszej minuty zepchnął Radomiaka do obrony i szybko mógł objąć prowadzenie. Już w 4. minucie po stracie piłki przez Iworyjczyka Zie Ouattarę zza pola karnego groźnie strzelał Jakub Łukowski.

Płaskie uderzenie z trudem obronił Maciej Kikokolski, a dwie minuty później młodzieżowiec Radomiaka zachował się jeszcze lepiej przy strzale głową z bliskiej odległości Jakuba Sypka.

Alvarez rozpoczął strzelanie w Łodzi

Bramkarz gości większych szans nie miał jednak w kolejnej akcji łodzian. W 18. minucie po świetnym zagraniu Bośniaka Imada Rondica sytuację sam na sam wykorzystał Hiszpan Fran Alvarez.

Później łodzianie kontrolowali boiskowe wydarzenia, a piłkarze z Radomia właściwie nie stworzyli zagrożenia pod bramką Rafała Gikiewicza.

Radomiak strzelił gola do szatni

Ciekawiej zrobiło się w końcówce pierwszej połowy. W 41. minucie Widzew podwyższył prowadzenie za sprawą Rondica. Najpierw Bośniak został sfaulowany w polu karnym przez Azera Ramila Mammadova, a później sam wykorzystał rzut karny.

Radomiak zaatakował dopiero w doliczonym czasie gry i nieco zepsuł humory w szatni widzewiaków. Kontaktowego gola zdobył Portugalczyk Leonardo Rocha, który przy dośrodkowaniu z rzutu wolnego wyskoczył najwyżej w polu karnym, a do tego przy jego strzale głową źle interweniował Gikiewicz.

Radomiak błyskawicznie odpowiedział na trzeciego gola Widzewa

W drugiej połowie gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie po akcji obrońców. W 67. minucie po dośrodkowaniu Michała Żyry i strzale głową Portugalczyka Luisa Silvy gości ponownie uratowała dobra reakcja bramkarza. Kilkadziesiąt sekund później po kontrataku gości szansę na wyrównanie miał Rafał Wolski, lecz w ostatniej chwilę piłkę na rzut rożny wybił Nigeryjczyk Hilary Gong.

Łodzianie dwubramkowe prowadzenie odzyskali w 75. minucie, kiedy na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Marcel Krajewski. Piłka odbiła się Żyry i zmyliła Kikolskiego. Odpowiedź Radomiaka była jednak błyskawiczna, bo po dokładnym zagraniu Wolskiego piłkę do bramki łodzian skierował Outtatara.

Goście mogli pójść za ciosem i wyrównać. Bardzo dobrą okazję miał Rocha, któremu nie udało się jednak minąć Gikiewicza.

Pozostałe groźne sytuacje w tym meczu stworzyli gospodarze. Obie wypracował Niemiec Sebastian Kerk, ale nie wykorzystali ich rezerwowi gracze Widzewa – Hubert Sobol i Hilary Gong.

Widzew Łódź - Radomiak Radom 3:2 (2:1)
Bramki: 1:0 Fran Alvarez (18), 2:0 Imad Rondic (42-karny), 2:1 Leonardo Rocha (45+4), 3:1 Mateusz Żyro (75), 3:2 Zie Ouattara (77)
Żółta kartka - Widzew Łódź: Juan Ibiza, Sebastian Kerk. Radomiak Radom: Rahil Mammadov, Guilherme Zimovski, Christos Donis, Raphael Rossi, Leandro, Damian Jakubik, Michał Kaput
Czerwona kartka za drugą żółtą - Radomiak Radom: Raphael Rossi (90+5)
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń)
Widzów: 16 467
Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Juan Ibiza, Luis Silva - Fran Alvarez, Marek Hanousek (80. Juljan Shehu), Jakub Łukowski (71. Sebastian Kerk) - Jakub Sypek (60. Antoni Klimek), Imad Rondic (72. Hubert Sobol), Kamil Cybulski (60. Hilary Gong)
Radomiak Radom: Maciej Kikolski - Zie Ouattara, Raphael Rossi, Rahil Mammadov (88. Radosław Cielemęcki), Damian Jakubik - Joao Peglow, Christos Donis, Roberto Alves (46. Michał Kaput), Leandro (76. Bruno Jordao), Guilherme Zimovski (65. Rafał Wolski) - Leonardo Rocha