Karius z Liverpoolu przeniósł się do tureckiego Besiktasu. W meczu drugiej kolejki Ligi Europejskiej jego nowy zespół mierzył się z Malmoe. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem szwedzkiej drużyny 2:0. Przy jednym z goli dla gospodarzy wielki udział miał bramkarz gości.
Liverpool być może pokonałby Real Madryt w finale Ligi Mistrzów, gdyby tamtego dnia w jego bramce nie stał Loris Karius. Fatalne błędy Niemca sprawiły jednak, że trofeum pojechało do stolicy Hiszpanii. 25-letni golkiper latem zmienił klub, ale pech nadal go nie opuszcza.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama