Schalke Gelsenkirchen - Inter Mediolan 2:1 (pierwszy mecz 2:5)
Bramki: Raul 45, Howedes 81 - Motta 49
Schalke: M. Neuer - A. Uchida, C. Metzelder, B. Howedes, H. Sarpei - A. Baumjohann (73. Draxler), J. Matip, K. Papadopoulos, J. Jurado (86. Schmitz) - Raul, Edu (77. Charisteas)
Inter: Julio Cesar - Maicon, A. Ranocchia, Lucio, Y. Nagatomo - D. Stankovic (46. Pandev), T. Motta, J. Zanetti - S. Eto'o, W. Sneijder (80. Coutinho), D.Milito


Reklama

Pierwsi okazję do strzelenia gola mieli przyjezdni. W 6. min. na bramkę Neuera strzelał Sneijder. Jednak uderzenie Holendra było zbyt słabe, by zaskoczyć niemieckiego golkiper.

Cztery minuty później bliski pokonania bramkarza Schalke był Maicon. Brazylijczyk chciał dośrodkować w pole karne, jednak piłka zeszła mu z nogi i mało brakowało, aby wpadła do siatki.

W pierwszym kwadransie gry najbardziej aktywnym zawodnikiem w barwach ekipy z Mediolanu był Sneijder. Pomocnik Interu, gdy tylko miał trochę miejsca na oddanie strzału to uderzał na bramkę Schalke nawet z bardzo odległych pozycji. Jednak wszystkie te próby były na tyle słabe, że żadna z nich nie miała szans na powodzenie.

Reklama

Po upływie 15. min. do głosu doszli gospodarze. Dwukrotnie obronę gości próbował zaskoczyć Raul, jednak nic z tego nie wyszło.

W 23. minucie w pole karne Schalke wpadł Eto'o. Kameruńczyk zamiast w bramkę trafił w bandę reklamową. Pięć minut później Jurado ogrywa dwóch obrońców i wychodzi na czystą pozycję, jednak za długo zwleka ze strzałem i w ostatniej chwili spod nóg piłkę wybija mu Lucio.

W 36. min. bardzo dobrym uderzeniem popisuje się Stanković. Serb posyła piłkę w samo "okienko" bramki Neuera, ale Niemiec wyciąga się, jak struna i wybija futbolówkę.

Reklama

W ostatniej minucie pierwszej połowy Raul ostatecznie rozwiewa nadzieje Interu na awans. Hiszpan dostał idealne podanie na wolne pole, wyszedł sam na sam z bramkarzem, ograł go i wpakował piłkę do bramki.

Inter wyrównał tuż po przerwie. W 49. minucie na listę strzelców wpisał się Thiago Motta, który okazał się najsprytniejszy w wielkim zamieszaniu przed bramką Schalke.

W 60. minucie po strzale Howedesa piłka drugi raz wpada do siatki Interu. Jednak gol nie zostaje uznany. Sędzia odgwizduje spalonego.

Ten sam zawodnik więcej szczęścia miał w 81. minucie. Znów pokonał bramkarza Interu, tylko tym razem arbiter uznał gola i zrobiło się 2:1 dla Schalke. Takim wynikiem zakończyło się to spotkanie. W półfinale Schalke zagra z Manchesterem United.

Tottenham Londyn - Real Madryt 0:1 (pierwszy mecz 0:4)
Bramka: Ronaldo 50
Tottenham: Gomes - V. Corluka, W. Gallas, M. Dawson, B. Assou-Ekotto - A. Lennon (61. J. Defoe), T. Huddlestone (7. Sandro), L. Modric (83. N. Kranjcar), G. Bale - R. van der Vaart - R. Pawluczenko
Real: I. Casillas - S. Ramos (57. E. Granero), R. Carvalho, R. Albiol, A. Arbeloa - X. Alonso (75. K. Benzema), S. Khedira - Cristiano Ronaldo (65. Kaka), M. Ozil, Marcelo - E. Adebayor


W pierwszych utach meczu to goście byli bliżsi powiększenia swojej przewagi z pierwszego meczu niż Tottenham odrobienia choć częściowo strat. Na bramkę Gomesa strzelali Ronaldo i Ozil.

Tottenham pierwszy strzał na bramkę Realu oddał dopiero w 20. min. Bale uderzał z wolnego, ale trafił piłką w mur.

W 25. doskonałej okazji nie wykorzystał Pawliuczenko. Lennon wyłożył Rosjaninowi piłkę, jak na tacy, ten przestrzelił. Dziesięć minut później Huddlestone obraca się z dwoma rywalami na plecach i strzela obok słupka.

Pięć minut przed przerwą piłka po uderzeniu Bale wpada do siatki Casillasa, ale sędzia nie uznaje gola bo wcześniej Modrić był na spalonym.

Na początku drugiej połowy Ronaldo ostatecznie pozbawił Tottenham złudzeń. Portugalczyk strzelił w środek bramki, ale Gomes popełnił fatalny błąd i piłka prześliznęła mu się przez dłonie, a potem wpadła do siatki.

W 57. minucie kolejny popis nieskuteczności daje Pawliuczenko. Van der Vaart wyłożył piłkę Rosjaninowi, a ten znów zmarnował okazję.

Widząc nieporadność kolegi z ataku za strzelanie zabrali się obrońcy Tottenhamu. W ostatnim kwadransie meczu najpierw swych sił próbował Gallas, a potem Assou-Ekotto. Pierwsze uderzenie zablokowali obrońcy. Natomiast drugie bez kłopotu złapał Casillas.

Wynik już nie uległ zmianie. W Półfinale zagra Real. "Królewscy" w walce o finał zmierzą się ze swoim największym i odwiecznym rywalem - Barceloną.