Bawarczycy pokonali przed tygodniem na wyjeździe Olympique Marsylia 2:0. Bardzo dobrze radzą sobie też na własnym stadionie, który zresztą 19 maja będzie areną finału Champions League. Wygrali 11 z 12 ostatnich spotkań w roli gospodarza w LM, w tym 7:0 z FC Basel. Zanotowali komplet zwycięstw w trzech poprzednich potyczkach z francuskimi klubami, choć wcześniej wiodło im się znacznie gorzej.

Reklama

Trener Bayernu Jupp Heynckes i zawodnicy zwracają uwagę jednak na konieczność rozsądnego dysponowania siłami ze względu na rywalizację na trzech "frontach" - w LM, krajowej ekstraklasie i Pucharze Niemiec (w ojczyźnie walczą o obydwa trofea z Borussią Dortmund). Gramy co trzy dni, a w takiej sytuacji każde zwycięstwo jest bardzo ważne - podkreślił Bastian Schweinsteiger, który musi pauzować w kartki. W Olympique z tego samego powodu zabraknie Alou Diarry.

Zespół z Marsylii swej szansy upatruje w... historii. Ostatnia wizyta na niemieckich boiskach zakończyła się zwycięstwem nad Borussią Dortmund 3:2 w LM, a porażki w tym kraju nie poniósł od sezonu 1975/76, tj. od niepowodzenia z Carl Zeiss Jena (NRD) w Pucharze UEFA.

Ciekawiej zapowiada się druga wtorkowa konfrontacja między Barceloną i Milanem. Na San Siro skończyło się bez goli, a Katalończycy mocno krytykowali murawę w Mediolanie. Na stadionie Camp Nou będą mieli idealne warunki do gry, a poza tym prawdopodobnie od pierwszej minuty wystąpi mający ostatnio problemy z plecami Cesc Fabregas. Jest gotowy do gry przeciwko Włochom - poinformował trener Josep Guardiola.

Do ekipy przeciwników wraca po kontuzji Alexandre Pato, zaś w kadrze, z powodu urazu, zabrakło Marka van Bommela.

Do tej pory oba kluby rywalizowały 12-krotnie, a bilans jest korzystniejszy dla Barcy: pięć triumfów, cztery remisy i cztery porażki. Najlepszy jej strzelec Lionel Messi zdobył w obecnym sezonie LM 12 goli (kolejny będzie 50. w historii rozgrywek i rekordowy 13. w sezonie), a lider w Milanie i jednocześnie były napastnik Barcelony Zlatan Ibrahimovic - 5.

Barca nie przegrała u siebie z europejskimi przeciwnikami od 2009 roku, zaś Milan w tym sezonie LM ani razu nie wygrał na wyjeździe. We wrześniu w fazie grupowej LM zremisował w stolicy Katalonii 2:2. Musimy pokazać futbol na najwyższym poziomie - stwierdził szkoleniowiec mediolańskiego klubu Massimiliano Allegri.

Reklama

Pewniakiem do awansu do półfinału jest Real Madryt, który w pierwszym starciu zwyciężył APOEL Nikozja 3:0. Władze hiszpańskiego klubu martwią się nie o wynik rewanżu, lecz o... frekwencję na trybunach, również ze względu na zbliżającą się Wielkanoc. Na trzy dni przed meczem w kasach na Santiago Bernabeu było jeszcze prawie 13 tysięcy biletów. Wejściówki sprzedają się słabo, mimo że ceny zostały obniżone.

W ostatnim spotkaniu 1/4 finału Chelsea zmierzy się z Benfiką, a lepszy później zagra z Barceloną lub Milanem. Londyńczycy zajmują dopiero piąte miejsce w Premier League i możliwe, że zabraknie ich w kolejnej edycji LM.