Real Madryt to jedna z najlepszych drużyn na świecie. Mają świetnych zawodników i trenera, dlatego każdy najmniejszy błąd może nas bardzo drogo kosztować. Jestem realistą i wiem, że jeden punkt w dwumeczu będzie sukcesem - powiedział.

Borussia do konfrontacji z "Królewskimi" podchodzi po słabym występie w niemieckiej ekstraklasie przeciwko Schalke Gelsenkirchen (1:2).

Reklama

Mecz meczowi jest nierówny, dlatego nie jest tak, że jak zagraliśmy słabo z naszym lokalnym rywalem, to tak samo będzie przeciwko Realowi. Spotkania Bundesligi a Champions League to są dwa zupełnie inne światy - zaznaczył.

Jego zdaniem atutem mistrza Niemiec będzie przede wszystkim własny stadion. Wówczas potrafią być groźni i łatwiej o sprawienie niespodzianki.

Poza tym mamy lekcję ze spotkania z Schalke. Mam nadzieję, że to będzie zupełnie inny mecz, a my będziemy zupełnie inną drużyną. Od pierwszej minuty będziemy stwarzali zagrożenie i przede wszystkim będziemy walczyli - podkreślił.

Reklama

Lewandowski jeszcze nigdy nie grał przeciwko "Królewskim", ale nie stresuje się bardziej niż przed innym spotkaniem Ligi Mistrzów.

Wiadomo, że przed każdym meczem Ligi Mistrzów trzeba wyjść tak samo mocno skoncentrowanym, bo każdy błąd może zostać wykorzystany przez przeciwnika i na to musimy przede wszystkim uważać. Bez znaczenia jest kto wychodzi w barwach Realu. Jak nie gra jeden, to wejdzie drugi i nie będzie od niego gorszy - uważa polski napastnik.

Reklama

Optymizmu dodaje mu ostatnie spotkanie Champions League, w którym Borussia po bardzo dobrym meczu zremisowała z Manchesterem City (1:1).

Czy będzie ciężko powtórzyć taki występ? Skoro potrafiliśmy tak dobrze zagrać na wyjeździe, to czemu mielibyśmy tego nie powtórzyć u siebie z Realem? Mam nadzieję, że zagramy nawet lepiej. Zresztą z meczu na mecz powinniśmy być lepszą, bardziej doświadczoną drużyną. W Anglii nie wykorzystaliśmy okazji do zwycięstwa, ale widać, że możemy powalczyć z każdym - przypomniał.

Szczególne będzie starcie z podopiecznymi Jose Mourinho dla Łukasza Piszczka. Gazety już od dawna piszą, że obrońcą reprezentacji Polski i Borussii interesuje się Real. Teraz mógłby udowodnić swoją wartość.

Oczywiście, że czytałem o tym, ale gazety często coś piszą i nie zawsze jest to prawda. Od dziecka marzyłem o tym, by wystąpić przeciwko "Królewskim". To zaszczyt móc sprawdzić się z takim przeciwnikiem - powiedział.

Na pewno w środę nie wybiegnie na murawę kapitan biało-czerwonych Jakub Błaszczykowski, który nadal leczy kontuzję.

Nie znoszę takich meczów oglądać z trybun czy z ławki. Wtedy jest dużo więcej nerwów, tracę znacznie więcej siły niż jak gram. To dla mnie zawsze spore przeżycie. Jednak wierzę w chłopaków. Zaczynamy od wyniku 0:0 i przy pełnym zaangażowaniu jesteśmy w stanie osiągnąć dobry rezultat - ocenił.