Grupa E:
Grupa F:
BATE Borysów - OSC Lille 0:2 (0:2). Bramki: Djibril Sidibe (14), Gianni Bruno (31)
Grupa G:
Spartak Moskwa - FC Barcelona 0:3 (0:3). Bramki: Daniel Alves (16), Lionel Messi (27, 39)
Grupa H:
Galatasaray - Manchester United 1:0 (0:0). Bramka: Burak Yilmaz (54)
Te drużyny dołączyły do Manchesteru United, Porto i Malagi, które miejsce w 1/8 finału zagwarantowały sobie wcześniej.
Wyniki popołudniowych meczów przesądziły o awansie kolejnych hiszpańskich zespołów - Barcelony, która pokonała Spartaka Moskwa 3:0, oraz Valencii, która zakwalifikowała się "zaocznie", dzięki korzystnemu rozstrzygnięciu meczu Bate Borysów z Lille (0:2).
Zwycięstwo ekipie z Katalonii zapewniły dwie bramki Argentyńczyka Lionela Messiego i jedna Brazylijczyka Daniela Alvesa. Wobec wygranej Benfiki Lizbona z Celtikiem 2:1, żaden z rywali nie ma już szans na odebranie jej pierwszego miejsca w grupie G. Druga jest drużyna z Glasgow, która ma siedem punktów - tyle samo, co ich wtorkowi rywale, z którymi ma jednak lepszy bilans meczów bezpośrednich.
Dzięki dwóm golom Messi awansował na drugie miejsce, ex aequo z Holendrem Ruudem van Nistelrooyem, w klasyfikacji najlepszych strzelców Champions League. Z dorobkiem 56 o 15 ustępuje tylko Hiszpanowi Raulowi Gonzalezowi. W tym roku kalendarzowym Argentyńczyk uzyskał już 80 goli. Tylko pięciu brakuje mu do rekordu Niemca Gerda Muellera sprzed 40 lat.
Do niecodziennej sytuacji doszło w spotkaniu grupy E pomiędzy FC Nordsjaelland a Szachtarem Donieck (2:5). W 26. minucie, przy stanie 1:0, arbiter zarządził rzut sędziowski i wydawało się, że goście oddadzą piłkę rywalom. Jeden z zawodników mistrza Ukrainy kopnął ją w kierunku bramki gospodarzy, ale Brazylijczyk Luiz Adriano dopadł do niej, minął zdezorientowanego bramkarza i strzelił wyrównującego gola.
Piłkarze i trenerzy duńskiego zespołu protestowali, większość zawodników Szachtara nie wiedziała, jak się zachować, ale sędzia musiał gola uznać.
Po chwili gospodarze wznowili grę ze środka boiska i byli przekonani, że rywale "oddadzą" im gola, ale ci zaczęli walczyć i przerwali akcję. Ekipa ukraińska gola straciła dwie minuty później. Nie sposób ocenić, czy nieco pasywne zachowanie defensywy Szachtara wynikało z braku koncentracji, czy raczej z wyrzutów sumienia lub chęci postawy fair play.
Pod koniec pierwszej połowy do remisu zdołał doprowadzić inny Brazylijczyk - Willian, a w drugiej połowie strzelcy z pierwszej części gry dołożyli jeszcze w sumie trzy gole. Luiz Adriano ustrzelił hat-tricka, a Willian - dublet. Wynik 5:2, wobec korzystnego rozstrzygnięcia meczu Juventus Turyn - Chelsea Londyn (3:0), dał ukraińskiej ekipie pewne miejsce w 1/8 finału.
W konfrontacji "Starej Damy" z obrońcą trofeum w Anglii padł wynik 2:2, ale w rewanżu zdecydowanie lepsi okazali się mistrzowie Włoch. Dzięki bramkom Fabio Quagliarelli, Chilijczyka Arturo Vidala i Sebastiana Giovinco wygrali 3:0 i awansowali na drugie miejsce w tabeli z dorobkiem dziewięciu punktów. O jeden więcej ma Szachtar, a Chelsea zgromadziła siedem i musi liczyć na przegraną Juventusu w ostatniej kolejce, jeśli marzy o grze w 1/8 finału.
Odkąd w 1992 roku rywalizacja o Puchar Europy przybrała formę Ligi Mistrzów, żadnej z drużyn nie udało się powtórzyć sukcesu. Nigdy jednak nie zdarzyło się, by obrońca trofeum odpadł już w fazie grupowej.
W grupie F remis 1:1 grającej od 33. minuty w dziesiątkę Valencii z Bayernem Monachium umocnił obie ekipy na czele tabeli i zagwarantował im udział w fazie pucharowej. Oba zespoły zgromadziły po 10 punktów.
W grupie H, w której już wcześniej awans zapewnił sobie Manchester United, grające w rezerwowym składzie "Czerwone Diabły" uległy w Turcji Galatasaray Stambuł 0:1.
W drugim spotkaniu rumuński CFR Cluj wygrał 3:1 z Bragą, a hat-trickiem popisał się Portugalczyk Rui Pedro. To właśnie drużyny z Rumunii i Turcji, które mają po siedem punktów, powalczą o drugie miejsce w tabeli.
Wydaje się, że łatwiejsze zadanie czeka Galatasaray, które lepiej wypadło w meczach bezpośrednich z CFR Cluj, a ponadto ekipa rumuńska w ostatniej kolejce zmierzy się na Old Trafford z podopiecznymi sir Aleksa Fergusona.