Jak zwykle nazwiska tych, którzy wybiegną na boisku trzymane są w wielkiej tajemnicy. Mimo, że królewscy od wczoraj są w Anglii, zdecydowali, że nie odbędą treningu na Old Trafford. Podobno, żeby nie zapeszyć.
Jose Mourinho zapewnił, że bez względu na wynik starcia, zachowa spokój. Chcemy rozegrać ten mecz. Nie jesteśmy zadowoleni, że przylecieliśmy wcześniej, bo nie lubimy czekać. Mamy ogromną motywację, żeby dobrze zagrać, ale jeśli przegramy, nie będę płakał. Nie zrobię też 100-metrowego sprintu, jeśli wygramy - powiedział trener.
Real Madryt pokazał dobrą formę dwukrotnie zwyciężając z FC Barceloną. Drużyna ma niewielkie szanse obronę tytułu, dlatego rozgrywki Ligi Mistrzów są dla "Królewskich" najważniejszym turniejem w tym sezonie. Do tego piłkarze i kibice od 11 lat czekają na zdobycie przez Real dziesiątego pucharu Ligi Mistrzów.