W lipcu napastnik weźmie ślub z mistrzynią Polski w karate Anną Stachurską. Natomiast zamieszanie wokół jego transferu trwa od kilku miesięcy. Sam zainteresowany nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, gdzie będzie grał w przyszłym sezonie.
Na razie mam urlop. Odpoczywam. Mam nadzieję, że postawię krok do przodu i wkrótce coś się zmieni. Niczym się nie denerwuję, zarówno zbliżającym się ślubem, jak i zamieszaniem transferowym - powiedział napastnik na poniedziałkowej konferencji prasowej zorganizowanej przez firmę "Gillette".
W niedzielę dyrektor Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke powiedział w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild", że Lewandowski na pewno nie przejdzie w tym roku do Bayernu Monachium.
Myślę, że to nie jest ostateczna decyzja dyrektora i wkrótce sytuacja się zmieni - odparł napastnik.
Lewandowski nie potrafi zapomnieć o piątkowym remisie (1:1) reprezentacji Polski z Mołdawią w Kiszyniowie. Ten wynik znacząco zmniejsza szanse biało-czerwonych na awans do mistrzostw świata 2014.
Wszyscy będziemy mieli ten mecz długo w pamięci. Kibice spodziewali się naszego zdecydowanego zwycięstwa, a wynik wszyscy znają. Taka strata punktów długo boli. Jakbyśmy wygrali wszystkie mecze do końca eliminacji, to jeszcze mielibyśmy szanse na awans. Mamy duży potencjał, ale w tym zespole coś nie funkcjonuje. Jeśli dowiemy się co źle działa, to mam nadzieję, że ten potencjał wreszcie eksploduje. To piłkarze grają na boisku, a trener tylko im pomaga - ocenił.
Trzy lata temu Lewandowski odszedł z Lecha Poznań do niemieckiego klubu. Występy w Borussii w dwóch ostatnich sezonach spowodowały, że znalazł się w kręgu zainteresowań największych klubów.
W ciągu dwóch ostatnich lat zacząłem odnosić wielkie sukcesy. Moja droga zaczęła się jednak dużo wcześniej. Nie jest łatwo wejść na szczyt, ale jeszcze trudniej jest się na nim utrzymać. Nie mówię, że już na nim jestem. Wiem, że dużo mogę jeszcze osiągnąć - zadeklarował zawodnik Borussii.
W poniedziałek Lewandowski wziął udział w akcji promocyjnej firmy "Gillette" i odpowiadał na pytania dzieci oraz internatów. Dał też kilka rad młodym adeptom futbolu.
Nie ulega wątpliwości, że trzeba ciężko pracować. Niektórzy mają talent, ale nie są skupieni na piłce i nie osiągną sukcesu. Nie można się załamywać i trzeba iść do przodu. Cały czas należy sobie podnosić poprzeczkę - uzasadnił napastnik reprezentacji Polski.
24-letni Lewandowski występuje w Borussii od lipca 2010 roku. W tym czasie w Bundeslidze rozegrał 98 spotkań i zdobył 54 bramki. Do tego dołożył 11 goli w Lidze Mistrzów, w tym 10 w ostatniej edycji, oraz osiem w Pucharze Niemiec i jednego w Lidze Europejskiej. Dwukrotnie z Borussią zdobył mistrzostwo Niemiec.