Kapitan polskiej reprezentacji opuścił trening po 40 minutach. Jak podaje dziennik "Bild" piłkarze bawarskiego klubu mieli wewnętrzny mecz siedmiu na siedmiu na małe bramki. W trakcie jednej z akcji Lewandowski z grymasem bólu złapał się za nogę i zszedł do szatni. Kapitan naszej kadry jednak szybko uspokoił kibiców. Na Twitterze napisał, że to nic groźnego i będzie gotowy do gry na najbliższy mecz.

Reklama

Warto zaznaczyć, że "Lewy" praktycznie jest "bezawaryjny". Kontuzje to u niego rzadkość. Niemieckie często porównują go do maszyny, bo nie tylko regularnie strzela gola, ale jest też praktycznie niezniszczalny. Podobno cały sekret tkwi w diecie jaką stosuje piłkarz Bayernu. Nad jego menu pieczę trzyma żona.

Lewandowski po raz ostatni musiał pauzować ze względów zdrowotnych we wrześniu 2015 roku, a odkąd gra w Bayernie, czyli od sezonu 2014/2015, z powodu kontuzji opuścił tylko trzy mecze.

Bayern ma przed sobą dwa ważne spotkania. Podczas gdy starcie z Borussią Dortmund jest bardziej prestiżowe, ponieważ tylko matematycznie jest możliwe, by drużyna z Bawarii nie obroniła tytułu mistrzowskiego, to spotkanie z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów jest poważnym wyzwaniem. Nie powinno być jednak problemu z występem Lewandowskiego.

W sumie Polak zdobył w tym sezonie 24 gole w Bundeslidze i siedem w Champions League. Jest najskuteczniejszym piłkarzem w Bayernie i walczy o koronę króla strzelców w niemieckiej ekstraklasie.