W kadrze Chievo nie było w ogóle Mariusza Stępińskiego, który nabawił się kontuzji stopy.

Linetty ostatnio ma bardzo dobrą passę. W czterech ostatnich meczach polski pomocnik trzykrotnie trafiał do siatki. Strzelił gola także w meczach z Atalantą (3:1) i Crotone (5:0.). W niedzielę spędził na murawie 88 minut, zdobył bramkę w 20. minucie i otworzył wynik spotkania.

Reklama

Sampdoria przed własną publicznością notuje świetną serię. W tym sezonie u siebie jeszcze nie straciła punktu.

Reklama

W zespole Napoli, które pokonało Sassuolo 3:1, od 67. minuty zagrał Piotr Zieliński. Zabrakło leczącego kontuzję kolana Arkadiusza Milika.

Ekipa z Neapolu z dorobkiem 31 punktów jest liderem tabeli. Nie przegrała w tym sezonie spotkania i ma na koncie tylko jeden remis (z Interem Mediolan). Ma trzy punkty więcej od drugiego w zestawieniu Juventusu Turyn i trzeciego Lazio Rzym.

Całe spotkanie w barwach SPAL rozegrał obrońca Bartosz Salamon, a jego drużyna wygrała z Genoą 1:0. To było dopiero drugie zwycięstwo beniaminka w tym sezonie, dzięki czemu awansował na bezpieczne 16. miejsce w tabeli.

Nieoczekiwaną porażkę poniosła Fiorentina, która na wyjeździe przegrała z Crotone 1:2. Wśród gości na ławce rezerwowych siedział bramkarz Bartłomiej Drągowski.

Dzień wcześniej piłkarze Juventusu pokonali na San Siro AC Milan 2:0. Wojciech Szczęsny, który w środę stanął między słupkami w meczu ze SPAL (4:1), w sobotę ponownie ustąpił miejsca w bramce "Juve" Gianluigiemu Buffonowi.

Reklama

Dwa gole dla gości uzyskał Gonzalo Higuain, a pierwsze z trafień było jego setnym w Serie A. Argentyńczyk, który w tym sezonie zdobył sześć bramek, do tej pory rozegrał w tej lidze 153 spotkania w barwach Napoli i Juventusu.

Wcześniej Higuain strzelił 107 goli w hiszpańskiej ekstraklasie jako zawodnik Realu Madryt. Co najmniej 100 bramek w dwóch z pięciu najlepszych lig europejskich uzyskał z czynnych wciąż piłkarzy jeszcze tylko Szwed Zlatan Ibrahimovic.

Porażka ze "Starą Damą" sprawi, że odżyją spekulacje o rychłym rozstaniu z Milanem trenera Vincenzo Montelli. Szefowie klubu nie mogą być zadowoleni z dotychczasowej postawy drużyny, na której wzmocnienie latem wydali ok. 200 mln euro. Ósma jak na razie lokata, wywalczenie tylko 16 z możliwych 33 punktów i spora już strata do miejsca gwarantującego powrót do Ligi Mistrzów sprawiają, że w klubie z Mediolanu na pewno będzie nerwowo.