Bramkę na wagę zwycięstwa Atletico zdobył w 59. minucie Argentyńczyk Angel Correa, który popisał się bardzo efektownym strzałem z ponad 20 metrów. Piłka po jego mocnym uderzeniu wpadła w okienko bramki gości.
Niespełna kwadrans później Correa znów próbował z dystansu, tym razem kopnął po ziemi, ale Brazylijczyk Neto nie dał się zaskoczyć.
Rywale praktycznie nie oddali groźnego strzału na bramkę Atletico.
>>>Atletico - Valencia 1:0. Zobacz wideo
Dzięki zwycięstwu podopieczni Diego Simeone mają 49 punktów i zmniejszyli do dziewięciu stratę do Barcelony.
Valencia pozostała z 40 punktami na trzecim miejscu. To nie jest dobry okres dla "Nietoperzy". Podopieczni Marcelino przegrali piąty mecz z rzędu, licząc wszystkie rozgrywki. Trzy z tych porażek miały miejsce w ekstraklasie, a dwie w Pucharze Hiszpanii (przy czym po porażce 1:2 z Alaves w rewanżowym meczu 1/4 finału wygrali rzuty karne).
Wcześniej w niedzielę niepokonani w tym sezonie piłkarze Barcelony zremisowali na stadionie Espanyolu 1:1 w toczonym w strugach deszczu derbowym spotkaniu. Podopieczni Ernesto Valverde ustanowili klubowy rekord meczów bez porażki od początku rozgrywek.
Espanyol prowadził od 66. minuty po golu Gerarda Moreno, wyrównał osiem minut przed końcem Gerard Pique. Barcelona, dla której to czwarty remis w obecnym sezonie Primera Division, wygrała siedem poprzednich ligowych meczów z rzędu.
W czasie niedzielnego spotkania padał ulewny deszcz i w drugiej połowie boisko zrobiło się grząskie, piłka chwilami niemal się zatrzymywała.
Nie byliśmy w stanie zdobyć trzech punktów, ale warunki nie były najlepsze. Nie powiedziałbym, że boisko wpłynęło na nas zbyt mocno, potrafiliśmy się przystosować. Były podmokłe strefy na boisku, ale włożyliśmy dużo wysiłki i wróciliśmy ze stanu 0:1 - przyznał pomocnik Barcelony Andres Iniesta.
Tym razem trener Valverde postanowił nieco oszczędzić Lionela Messiego. Argentyńczyk wszedł na boisko dopiero w 59. minucie (miał udział przy golu Pique).
Ponad dwa tygodnie wcześniej piłkarze Barcelony ulegli temu rywalowi 0:1 w 1/4 finału Pucharu Hiszpanii, ale w rewanżu zwyciężyli 2:0.
Jeżeli chodzi o rozgrywki ligowe, drużyna Valverde nie przegrała 22 kolejnych meczów od początku sezonu, dzięki czemu poprawiła klubowy rekord. Poprzedni (21) został ustanowiony w sezonie 2009/10, gdy zespół prowadził Josep Guardiola.
Zajmujący czwarte miejsce piłkarze Realu Madryt zremisowali w sobotę na wyjeździe z Levante 2:2. Z sześciu ostatnich spotkań ligowych "Królewscy" wygrali tylko dwa.
Obrońcy tytułu i triumfatorzy dwóch ostatnich edycji Ligi Mistrzów mają 39 punktów i jeden mecz zaległy.