Bawarczycy przystąpili do rywalizacji z ekipą z Moguncji kilka dni po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. W środę zasłużenie przegrali u siebie w 1/8 finału z Liverpoolem 1:3 (wcześniej na wyjeździe było 0:0).

Na krajowym podwórku znacznie łatwiej o zwycięstwa, co po raz kolejny mistrzowie kraju pokazali w niedzielę. Już do przerwy prowadzili 3:0 po golach Lewandowskiego, Kolumbijczyka Jamesa Rodrigueza i Francuza Kingsleya Comana.

Reklama

Polak, który rozegrał całe spotkanie, trafił do siatki rywali już w trzeciej minucie, gdy popisał się technicznym uderzeniem po dośrodkowaniu Austriaka Davida Alaby. W najbliższy czwartek obaj piłkarze staną naprzeciw siebie w Wiedniu w meczu eliminacji Euro 2020.

To osiemnasty gol Lewandowskiego w obecnym sezonie Bundesligi. Łącznie w niemieckiej ekstraklasie ma 198 bramki, dzięki czemu umocnił się na czele klasyfikacji najskuteczniejszych obcokrajowców.

Po szybko objętym prowadzeniu Bayern nie zwolnił tempa i systematycznie zdobywał kolejne bramki. Bohaterem spotkania okazał się Rodriguez - w sumie Kolumbijczyk strzelił trzy gole. Do siatki rywali trafił też - w 70. minucie - zaledwie 18-letni Alphonso Davies. To pierwszy gol w Bayernie Kanadyjczyka liberyjskiego pochodzenia.

Chwilę przed trafieniem Daviesa znakomitą sytuację miał Lewandowski. Polak był sam przed bramkarzem rywali, jednak golkiper odbił piłkę po jego strzale. Przy dobitce nadbiegającego Kanadyjczyka nie miał już jednak szans.

Reklama

Dzięki zwycięstwu Bayern zrównał się pod względem punktów z Borussią Dortmund (po 60), ale został liderem dzięki korzystniejszej różnicy bramek.

Dzień wcześniej ekipa BVB, dzięki bramce Marco Reusa w doliczonym czasie gry, pokonała w Berlinie Herthę 3:2.

W ekipie dortmundczyków znów zabrakło Łukasza Piszczka, który wciąż zmaga się z kontuzją pięty, a także m.in. Mario Goetze i Paco Alcacera.

Do przerwy prowadzili berlińczycy 2:1, po dwóch golach Iworyjczyka Salomona Kalou. Jedyne w tej części gry trafienie dla BVB zaliczył duński pomocnik Thomas Delaney.

Na początku drugiej połowy wyrównał francuski obrońca Dan-Axel Zagadou, a losy spotkania rozstrzygnęły się w doliczonym czasie gry. W 90+2. minucie zwycięstwo dortmundczykom strzałem z ok. 10 metrów zapewnił Marco Reus.

Dla wicelidera klasyfikacji strzelców Bundesligi to 15. trafienie w sezonie.

Hertha kończyła w dziewiątkę. W 85. minucie czerwoną kartkę (drugą żółtą) zobaczył niemiecki obrońca Jordan Torunarigha, a w ostatnich sekundach Bośniak Vedad Ibisevic.

Borussia, podobnie jak Bayern, odpadła niedawno w 1/8 finału Ligi Mistrzów (0:3 i 0:1 z Tottenhamem). W ćwierćfinale elitarnych rozgrywek nie będzie zresztą żadnej niemieckiej ekipy; los Bayernu i BVB podzieliło Schalke 04 Gelsenkirchen (2:3 i 0:7 z Manchesterem City).

Schalke spisuje się słabo także w Bundeslidze. Drużyna, w której dokonano ostatnio zmiany trenera (doświadczony Huub Stevens zastąpił Domenico Tedesco), przegrała w sobotę u siebie z trzecim w tabeli RB Lipsk 0:1 i zajmuje dopiero 15. lokatę.