O sprowadzeniu do drużyny Roberta Lewandowskiego słynnego brazylijskiego skrzydłowego mówiono już od kilku. Teraz wypożyczenie stało się faktem.

Barcelona kupiła Coutinho z Liverpoolu w styczniu 2018 roku za kwotę 120 milionów euro, która mogła wzrosnąć o kolejne 45 mln. Stał się wówczas trzecim najdroższym piłkarzem w historii futbolu. Liczono, że Brazylijczyk wypełni lukę po swoim rodaku Neymarze (rok wcześniej trafił za 222 mln euro do Paris Saint-Germain), ale ostatecznie nie spisał się na miarę aż takich oczekiwań.

Reklama

W Bayernie 27-letni Coutinho będzie nosić koszulę z "dziesiątką", czyli numerem, który wcześniej miał Holender Arjen Robben (zakończył karierę pod koniec ubiegłego sezonu).

"Pracowaliśmy nad sprowadzeniem Philippe'a Coutinho od dłuższego czasu i cieszymy się, że udało nam się dokończyć ten transfer" - powiedział szef Bayernu Karl-Heinz Rummenigge.

W reprezentacji Brazylii Coutinho rozegrał dotychczas 55 meczów i zdobył 16 bramek.

Dzień wcześniej Bayern poinformował, że ten zespół wzmocnił piłkarz reprezentacji Francji do lat 20 Michael Cuisance. Utalentowany pomocnik podpisał kontrakt do 2024 roku. Nie ujawniono szczegółów finansowych, ale według niemieckich mediów kwota transferu z Borussii Moenchengladbach wynosi 10 milionów euro.

Ponadto niedawno Bayern wypożyczył z Interu Mediolan Ivana Perisica. Bawarczycy po sezonie 2019/20 będą mogli wykupić 30-letniego chorwackiego skrzydłowego.

Już wcześniej mistrz Niemiec pozyskał francuskich obrońców Benjamina Pavarda i Lucasa Hernandeza.

Na inaugurację Bundesligi broniący tytułu zespół z Monachium zremisował u siebie z Herthą Berlin 2:2. Obie bramki dla gospodarzy (jedną z rzutu karnego) zdobył Lewandowski.