Piłkarz z Gwinei Bissau, który 31 października kończy 17 lat, zadebiutował w barwach Barcelony w ubiegłym tygodniu w wygranym 5:2 meczu z Betisem. W sobotę zagrał od początku drugiej połowy, a do bramki trafił niedługo później - w 51. minucie.
Wkrótce potem gola dla Barcelony strzelił inny rezerwowy, Brazylijczyk Arthur, któremu - podobnie jak Fatiemu - asystował Carles Perez.
Natomiast dla Osasuny obie bramki, w tym jedną z rzutu karnego, zdobył Roberto Torres - w 7. i 81. minucie.
Do tej pory najmłodszym strzelcem gola dla Barcelony w La Liga był Bojan Krkic. Łącznie Fati jest trzecim w historii najmłodszym zdobywcą bramki w hiszpańskiej ekstraklasy, uwzględniając wszystkie kluby - za Fabrice Olingą i Ikerem Muniainem.
Broniąca tytułu Barcelona od początku sezonu musi sobie radzić bez leczącego uraz łydki Argentyńczyka Lionela Messiego, a kontuzje dopadły też Urugwajczyka Luisa Suareza i Francuza Ousmane'a Dembele.
Po trzech kolejkach Barcelona ma tylko cztery punkty.
Z siedmioma prowadzą Athletic Bilbao i Sevilla, ale w niedzielę mogą zostać wyprzedzone przez mający komplet (6) punktów Atletico Madryt, które podejmie Eibar.
Rywalem Realu Madryt (4 pkt) będzie w niedzielę Villarreal.